Zwróciliśmy się do Radosława Sikorskiego z zapytaniem, czy zdecyduje się przeprosić Beatę Kempę. Sugerował to w rozmowie z Radiem ZET.
Już to zrobiłem. Mam nadzieję, że wy, państwo dziennikarze, będziecie tak konsekwentni i zapytacie panią Kempę, dlaczego sugeruje, że polski minister spraw zagranicznych jest "Niemcem", i że sprzedaje Polskę za euro - odpowiedział polityk.
Dodał, że on również oczekuje przeprosin. Od Beaty Kempy, za jej słowa i sugestie o zdradzie i sprzedawaniu Polski.
Chciałbym się dowiedzieć czy pani minister przeprosi mnie za "herr"? Wydaje mi się, że pierwszy krok uczyniłem i wyciągnąłem rękę w geście przeprosin - stwierdził Radosław Sikorski.
Od czego się zaczęło?
W środę na Twitterze doszło do burzliwej dyskusji pomiędzy Beatą Kempą a Radosławem Sikorskim. Wszystko zaczęło się od flagi przed siedzibą Lasów Państwowych. "Lasy zawsze wierne Polsce – szczególnie teraz, gdy nasz kraj jest tak brutalnie atakowany", napisała europosłanka Solidarnej Polski.
Sikorski ostro zareagował na Twitterze, pisząc do Kempy, by "walnęła się w zatłuszczony łeb". Europosłanka w odpowiedzi zaapelowała do szefa PO Donalda Tuska. Kempa chce, by Tusk i cała Platforma odnieśli się do słów Sikorskiego. "W polityce trzeba mieć twardą skórę, ale trzeba mieć granice" - podkreśla europosłanka.
W czwartek Kempa gościła w telewizji Polsat. Stwierdziła, że "ona przetrzyma" ale ataki personalne "mocno przeżywają jej dzieci". Eurodeputowana rozpłakała się na wizji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.