Kerry Kennedy, siostra Roberta F. Kennedy’ego Jr., ostro skrytykowała decyzję brata o poparciu Donalda Trumpa, republikańskiego kandydata na prezydenta.
Wypowiedź, która padła w niedzielnym programie telewizji MSNBC, wyrażała głębokie rozczarowanie i sprzeciw wobec działań brata, podkreślając, że są one sprzeczne z wartościami, za które ich ojciec, senator i prokurator generalny USA, Robert F. Kennedy, walczył przez całe życie.
Jestem oburzona i zniesmaczona - mówiła Kerry, dystansując się od Roberta Kennedy’ego Jr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina Kennedy'ów, od kilku pokoleń związana z Partią Demokratyczną, stanowczo odcina się od poparcia udzielonego Trumpowi.
Kerry Kennedy ponadto zaznaczyła swoje mocne poparcie dla wiceprezydent Kamali Harris i gubernatora Minnesoty Tima Walza, podkreślając, jak ważne są nadchodzące wybory dla Ameryki i jak dużym zagrożeniem dla podstawowych wolności jest Donald Trump.
W ocenie Kerry postępowanie jej brata, Roberta, stoi w rażącej sprzeczności z dziedzictwem ich ojca, a także z życiowymi wyborami RFK Jr., zwłaszcza w kontekście jego działań na rzecz ochrony środowiska, które zdają się być diametralnie różne od polityki proponowanej przez Trumpa.
Kennedy podjął decyzję
Kilka dni temu Robert F. Kennedy Jr., niezależny kandydat na prezydenta USA oświadczył, że zawiesza swoją kampanię. Kennedy złożył dokumenty w stanie Pensylwania, zgodnie z którymi wycofuje się z wyścigu o Biały Dom. W trakcie konferencji prasowej zapowiedział, że poprze ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa.
Trzy powody skłoniły mnie do wzięcia udziału w tym wyścigu i to właśnie one głównie przekonały mnie do opuszczenia Partii Demokratycznej i startu jako kandydat niezależny, a teraz do wyrażenia poparcia prezydentowi Trumpowi - mówił Robert F. Kennedy Jr.
Jak powiedział podczas przemówienia Kennedy, podjął swoją decyzję, bo Partia Demokratyczna, z której się pierwotnie wywodził, "stała się partią wojny, cenzury" i wielkich korporacji i "starając się uratować demokrację, rozłożyła ją". Swoje poparcie dla Trumpa uzasadnił natomiast sprawami "wolności słowa, wojny w Ukrainie i wojny przeciwko naszym dzieciom".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.