W sobotę w Warszawie odbył się kongres partii PSL, na którym został wybrany prezes Stronnictwa, Rada Naczelna i jej przewodniczący, Główny Sąd Koleżeński oraz Główna Komisja Rewizyjna. Szefem partii ponownie został wybrany Władysław Kosiniak-Kamysz. Kongres obradował w luksusowym hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie.
Politycy przy stolikach z alkoholem
Nie wszyscy członkowie partii pojawili się tam jednak tylko po to, aby wybrać nowego przewodniczącego partii. Część postanowiła spędzić czas w barze przy alkoholu. Dziennikarze "Super Expressu" przyłapali polityków przy stolikach gęsto zastawionych kuflami, szklankami i kieliszkami.
Dziennik zapytał o sytuację jednego z posłów PSL, byłego ministra Marka Sawickiego. Polityk był obecny na kongresie, ale do baru nie zaglądał. Jak przyznał, nie pił z powodów religijnych.
Akurat w Adwencie nie piję, ale abstynentem kompletnym nie jestem – powiedział "Super Expressowi" Sawicki.
"Powinni przeprosić"
Zdaniem polityka, członkowie partii, którzy zamiast udziału w kongresie spędzali czas przy alkoholu, powinni przeprosić prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ale nie tylko. - Szefowie struktur wojewódzkich powinni wyciągnąć wobec nich konsekwencje, włącznie nawet z usunięciem z partii – powiedział poseł PSL.