Na Podhalu w malutkiej miejscowości Szaflary w woj. małopolskim 7 kwietnia dokonano makabrycznego odkrycia. I to zupełnie przez przypadek!
Sąsiedzi jednego z mężczyzn, zaniepokojeni brakiem kontaktu z jego strony, postanowili złożyć mu wizytę. Jakie było ich przerażenie, gdy zobaczyli zwłoki mężczyzny. Wezwali policję.
Funkcjonariusze zjawili się, tyle że weszli do sąsiedniego domu. A tam okazało się, że... też były zwłoki. Jak podaje onet.pl, z nieoficjalnych informacji wiadomo, że stan zwłok wskazuje, iż do śmierci mężczyzn doszło już kilka dni temu.
Bracia mieli 43 i 45 lat i obaj mieszkali samotnie. Na razie nie jest jednak znana przyczyna ich śmierci.
W chwili obecnej nie ma przesłanek, aby do śmierci mężczyzn przyczyniły się osoby trzecie. Ciała zostaną zabezpieczone do sekcji – mówi asp. Dorota Garbacz, rzecznik nowotarskiej policji.
Obecnie trwają działania mające na celu wyjaśnianie okoliczności zgonu mężczyzn. Ciała zostały zabezpieczone i będą poddane sekcji zwłok. Autopsja pozwoli na określenie przyczyny śmierci, co z kolei pomoże ustalić, czy bracia padli ofiarą przestępstwa, czy też zmarli z innej przyczyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.