Ksiądz Andrzej S., dotychczas szanowany proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Łubowicach, znalazł się w samym centrum skandalu, który zaskoczył i poruszył lokalną społeczność.
Według doniesień "Super Expressu, duchowny zamieszczał swoje zdjęcia na popularnym portalu randkowym, oferując niezobowiązujące spotkania. To odkrycie wywołało niemałe zaskoczenie wśród parafian, którzy przez wiele lat postrzegali księdza jako człowieka oddanego swojej posłudze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szok na Śląsku. Ksiądz miał konto na portalu randkowym
Zachowanie księdza wywołało oburzenie wśród mieszkańców Łubowic, którzy czują się zawstydzeni i zszokowani takim postępowaniem. Mimo że wielu z nich przez lata darzyło go zaufaniem, teraz nie wiedzą, jak ocenić jego działanie.
Jako ksiądz był w porządku, dobrze parafią zarządzał, ludziom był życzliwy, ale teraz widać, że zbłądził. Z drugiej strony to tylko człowiek. Nie wiem, czy powinien być dalej księdzem. To niech rozstrzyga kuria - mówi jedna z mieszkanek w rozmowie z "Super Expressem".
Ksiądz Andrzej S. nie pozostaje obojętny wobec zaistniałej sytuacji. Publicznie przeprosił swoich parafian za niewłaściwe zachowanie, przyznając się do popełnionych błędów. W swoim oświadczeniu wyraził skruchę i zapewnił, że jest gotów ponieść konsekwencje swoich działań.
Obecnie przebywa w domu diecezjalnym, gdzie oczekuje na decyzję sądu kościelnego, który rozstrzygnie, jaką drogę dalszej służby kapłańskiej ma przed sobą.
Jak donosi "Super Express", na czas dochodzenia ksiądz został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej. Zgodnie z decyzją władz kościelnych, nie może on nawiązywać kontaktu z parafianami ani pełnić jakichkolwiek funkcji związanych z działalnością duszpasterską.