Skandal na SOR. Lekarz pobił pacjenta. Usłyszał zarzuty

Lekarz ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gryficach (woj. zachodniopomorskie) pobił pacjenta na oczach ratownika medycznego. Po nagłośnieniu sprawy i ujawnieniu materiałów wideo obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty. Wobec lekarza sąd zastosował tymczasowy areszt na 2 miesiące.

.Lekarz dyżurny z gryfickiego SOR pobił pacjenta.
Źródło zdjęć: © Kadr z programi "Interwencja" Polsat

Skandaliczne zachowanie lekarza i ratownika medycznego nagłośniono w programie "Interwencja" w Polsacie. Do pobicia doszło w grudniu ubiegłego roku, gdy 65-letni pan Tadeusz trafił do szpitala z podejrzeniem udaru. Mężczyzna był osobą z niepełnosprawnościami, amputowano mu nogę w związku z cukrzycą.

Córka 65-latak zobaczyła na twarzy ojca siniaki i krwiaki

Dzień później mężczyzna został wypisany ze szpitala. Gdy córka chorego przyjechała go odebrać zobaczyła, że 65-latek ma siniaki i krwiaki na twarzy. Przedstawiciele szpitala przekonywali, że pan Tadeusz był agresywny.

Anonimowy informator w lutym przysłał do redakcji "Interwencji" nagranie z monitoringu szpitala w Gryficach. Na filmie widać, jak ordynator SOR-u wielokrotnie uderza dłonią leżącego w łóżku chorego. Wszystkiemu przygląda się ratownik medyczny i nie reaguje. Pan Tadeusz zmarł miesiąc po zdarzeniu, w styczniu tego roku. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lekarz odnosi się do wywodów posłanki PiS ws. szczepień. " Politycy nie powinni się w takich kwestiach wypowiadać "

Po nagłośnieniu skandalu prokuratura przesłuchała lekarza i sanitariusza z gryfickiego SOR i postawiła im zarzuty.

Lekarz usłyszał zarzut, iż będąc odpowiedzialny za zapewnienie opieki nad pokrzywdzonym znęcał się nad nim fizycznie poprzez zadawanie mu rękoma uderzeń. Naraził przez to pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Alicja Macugowska-Kyszka w rozmowie z polsatnews.pl.

Lekarzowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres dwóch miesięcy.

Zarzut usłyszał też ratownik medyczny, który nie reagował na agresję lekarza. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Nie udzielił mu pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie, bądź też innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała prok. Alicja Macugowska-Kyszka w rozmowie z polsatnews.pl.

Wobec mężczyzny zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe, oraz na czas trwania postępowania zawieszono go w wykonywaniu zawodu.

Wybrane dla Ciebie
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać