Nagi incydent miał miejsce w sobotę 3 września w położonej ok. 100 km od Madrytu miejscowości Barajas de Melo. Podczas tradycyjnego festynu ku czci Matki Bożej de la Vega grupa tancerzy z odsłoniętymi genitaliami zainscenizowała stosunek seksualny.
Spektakl był częścią oficjalnego programu obchodów święta, zorganizowanego przez socjalistyczne władze gminy i sfinansowanego z pieniędzy podatników. W związku z tym, z prośbą o wyjaśnienia do burmistrza Milagrosy Llorente zwróciła się centroprawicowa partia PP.
Podczas występu DJ-a w pierwszym dniu uroczystości, widzowie oglądali, jak towarzyszący mu tancerze odtwarzają sceny seksu z odsłoniętymi genitaliami. Było to coś całkowicie zbędnego podczas święta patrona – napisano w oficjalnym komunikacie ugrupowania.
Skandal w Hiszpanii. Na święcie na cześć Matki Bożej wystąpili nadzy tancerze
Zwrócono także uwagę, że festyn ku czci Matki Bożej de la Vega jest świętem długo wyczekiwanym przez miejscowych oraz przyjezdnych. Dodano, że wydarzenie obchodzone jest w gronie rodzinnymi. Tutaj dorośli musieli zasłaniać dzieciom oczy. – W środę miało miejsce tradycyjne składanie kwiatów dla Matki Bożej de la Vega, a czwartek jest dniem patronki miejscowości. PP oczekuje, że władze gminy nie przygotowały innych "nieodpowiednich w treściach" niespodzianek – zaznaczyli politycy.
Tradycje i święta w naszych miastach i gminach powinny być wzbogacane o działania, które czynią nas lepszymi, a nie takimi, które upodlają. Burmistrzowie ponoszą za to odpowiedzialność – podkreślono w komunikacie PP.
Władze miasta przepraszają. "Nie zastosowali się do przekazanych instrukcji"
W związku z oskarżeniami, władze miasta Barajas de Melo wydały specjalne oświadczenie. Przeproszono w nim za "niestosowny" występ grupy tanecznej. Podkreślono także, że tancerze nie zastosowali się do przekazanych instrukcji. Do wpisu w mediach społecznościowych dołączono także oświadczenie firmy organizującej występy.
Gdy podpisywaliśmy umowę z wykonawcami, jasno ustaliliśmy, że występ ma być odpowiedni dla wszystkich grup wiekowych. Zarówno rada miasta, jak i nasza firma nie były świadome tego, co się wydarzy. Przepraszamy za to, co się stało – czytamy w oświadczeniu.
Obejrzyj także: Modelka mówi, co się dzieje na sesjach. "Wyszłam, czułam się z tym bardzo źle"