Skandal pod Biedronką. Ochroniarz zamknął staruszkę we wiacie śmietnikowej

Do nieprawdopodobnego wręcz zdarzenia doszło pod jedną z Biedronek w Gdańsku. Ochroniarz sklepu zamknął we wiacie śmietnikowej staruszkę, która szukała w koszach jedzenia. Na zewnątrz była wtedy minusowa temperatura.

Skandal pod Biedronką w Gdańsku Skandal pod Biedronką w Gdańsku
Źródło zdjęć: © Google Maps | Biedronka

O sprawie pisze portal trojmiasto.pl. Z redakcją lokalnego serwisu skontaktowała się czytelniczka będąca świadkiem oburzającej sytuacji, do której doszło w czwartek (4 stycznia) pod sklepem spod szyldu Biedronki na gdańskiej Morenie.

Skandal pod Biedronką w Gdańsku

Przed wejściem do dyskontu pani Lucyna przypadkiem spotkała roztrzęsioną i zapłakaną staruszkę z poranionymi dłońmi. Kobieta zaoferowała pomoc. Seniorka drżącym głosem opowiedziała w skrócie, co ją spotkało. W relację 79-latki aż trudno uwierzyć.

Chwilę wcześniej ta starsza pani kupiła w sklepie dwie bułki. Jak mi powiedziała, tylko na tyle było ją stać. Po zrobieniu zakupów poszła do znajdującego się przy sklepie śmietnika, do którego wyrzucane jest przeterminowane jedzenie. Znalazła w nim ziemniaki, które chciała zabrać ze sobą - opowiada czytelniczka trojmiasto.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuczki marketingowe, jakie stosuje na nas Biedronka

Staruszkę szukającą jedzenia miał zauważyć sklepowy ochroniarz, który przeglądał nagrania z kamer monitoringu. Według relacji świadków mężczyzna miał podejść do miejsca, gdzie znajdują się kubły na odpady i bez żadnego słowa ostrzeżenia zamknąć seniorkę we wiacie śmietnikowej.

Nie wiem, jak długo ta pani tam przebywała w zamknięciu. Ale panuje przenikliwe zimno, na pewno bardzo się wystraszyła. Próbując wydostać się z wiaty, poraniła sobie dłoń - opowiada pani Lucyna.

Ochroniarz miał wypuścić kobietę dopiero po interwencji świadków. Po usłyszeniu historii 79-latki pani Lucyna postanowiła działać. Zabrała seniorkę z powrotem do sklepu i poprosiła o rozmowę z kierowniczką.

Miałam wrażenie, że pani kierownik bagatelizuje całą sytuację. Zaczęła od informacji, że nie wolno wyciągać jedzenia z pojemników na odpady, że może to być traktowane jako kradzież. Dopiero gdy zagroziłam wezwaniem policji, bo tę panią pozbawiono przecież wolności, nieco się zmitygowała - opisuje.

Jak podkreśla gdańszczanka, ostatecznie ochroniarz przeprosił staruszkę za swoje zachowanie.

Sprawa odpadów z przysklepowych śmietników pozostaje kontrowersyjna. Sklepy wyrzucają do kubłów ogromne ilości żywności wciąż zdatnej do spożycia, ale nie pozwalają ich zabierać, tłumacząc, że odpady muszą ewidencjonować. Sądy wydają w takich przypadkach sprzeczne wyroki.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami