Modelka i fotograf zostali aresztowani po zrobieniu sesji pod jedną z egipskich piramid. Zdjęcia Salmy al-Shimi pozującej w stroju przypominającym szaty faraona zostały określone jako "prowokacyjne i obraźliwe".
Zdjęcia zostały wykonane pod koniec listopada pod schodkową piramidą Dżesera. Monumentalna budowla ma niemal 5 tys. lat i jest otoczona grubymi murami oraz ogrodami imitującymi miasto, które miało służyć faraonowi po śmierci.
Sesja zdjęciowa "zbyt seksowna"
Budowla znajduje się w Sakkarze - czyli jednej z najsłynniejszych i najstarszych nekropolii Egiptu. Władze stwierdziły, że sesja wykonana w tym miejscu jest nie tylko nielegalna, ale także obraźliwa w stosunku do kultury całego kraju,
Fotograf Houssam Mohammad i al-Shimi zostali zatrzymani. Są oskarżeni o robienie zdjęć bez zezwolenia na stanowisku archeologicznym Sakkara, jednak jak donosi "Guardian", głównym powodem aresztowania miał być fakt, że sesja jest "zbyt seksowna".
Oboje zostali zwolnieni za kaucją we wtorek. W trakcie swoich zeznań przed prokuratorem modelka stwierdziła, że jej zamiarem była promocja turystyki, a nie popełnienie przestępstwa.
Sprawa wciąż jest w toku. Mostafa Waziri, sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności, powiedział serwisowi informacyjnemu Al-Watan, że każdy, kto nie szanuje egipskiej cywilizacji, zostanie ukarany.