Ludivine Daoudi, kandydująca z okręgu wyborczego Calvados w północno-zachodniej Francji, na pięć dni przed przed drugą turą wyborów parlamentarnych ogłosiła, że rezygnuje ze startu. Decyzję podjęła w związku ze skandalem, który wstrząsnął Francuzami.
Zamieszanie wywołał Emma Fourreau, kandydatka lewicowego Nowego Frontu Ludowego z ramienia Francji Niepokornej i oponentka Daoudi z tego samego okręgu. W poniedziałek Fourreau zamieściła na portalu X zrzut ekranu posta na Facebooku z konta Daoudi. Widać na nim uśmiechniętą kandydatkę skrajnej prawicy, pozującą w czapce podoficera Luftwaffe ze swastyką.
W pierwszej turze przedterminowych wyborów, Daoudi uzyskała blisko 20 procent głosów. W obecnej sytuacji wyborcy z okręgu wyborczego Calvados w drugiej turze będą mieli do wyboru tylko dwóch kandydatów: Fourreau, która opublikowała kompromitujący polityczną oponentkę wpis i Joela Bruneau z prawicowej partii Republikanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Druga tura wyborów we Francji
W pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji zwyciężyło skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe. Na ugrupowanie Marine Le Pen zagłosowało 33,2 proc. wyborców. Zaufanie 28 proc. wyborców zdobył natomiast Nowy Front Ludowy.
Centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona zdobył 20 proc. głosów, a tym samym po pierwszej turze uplasował się dopiero na trzecim miejscu podium. Druga tura wyborów we Francji odbędzie się 7 lipca.