Grzegorz P. to policjant z 4-letnim stażem, który pracował na komendzie w Bytowie. Nie można odmówić mu zaradności, okazał się być jednak krótkowzrocznym strategiem. Funkcjonariusz wymyślił, że dorobi sobie do pensji, oszukując przy tym kierowców.
Policjant podczas pracy na drodze robił zdjęcia przejeżdżającym kierowcom. Zamiast fotoradaru, wykorzystywał własny aparat fotograficzny. Następnie - na podstawie rejestracji pojazdów - odszukiwał w systemie dane właścicieli i wysyłał im fałszywe wezwania do zapłaty, wskazując przy tym prywatne konto bankowe. Niecny proceder trwał od początku marca do końca kwietnia.
Wiemy na razie, że wystawił osiem takich mandatów, każdy na kwotę 200-300 zł. Tylko jedna osoba taki mandat zapłaciła i przelała pieniądze na jego konto – powiedział portalowi brd24.pl prokurator Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjant oszukiwał kierowców. Trafił do aresztu
Z nieoficjalnych ustaleń lokalnego portalu ibytow.pl wynika, że Grzegorz P. wpadł, gdy rzekomą karę pieniężną otrzymał... emerytowany policjant. Ten zgłosił sprawę do Biura Spraw Wewnętrznych Policji.
Grzegorz P. został tymczasowo aresztowany (na jeden miesiąc), teraz grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuca mężczyźnie przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, fałszowanie dokumentów oraz oszustwo.
Portal zawszepomorze.pl informuje, że w związku z tą sprawą zarzuty przedstawiono dwóm osobom, a drugim podejrzanym jest Krystian T. (nie jest policjantem). Nie wiadomo jednak, jaki jest jego udział w tej sprawie. Mężczyzna otrzymał policyjny dozór i zakaz opuszczenia kraju.