Ksiądz Sebastian M. został zatrzymany 20 stycznia. Według stacji RDC do gwałtów miało dojść w Siedlcach między październikiem 2018 a lutym 2019 roku. W tym czasie, tak jak obecnie, Sebastian M. nie pełnił bezpośredniej posługi duszpasterskiej, ponieważ studiował.
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach postawiła byłemu wikariuszowi z Drelowa w powiecie bialskim, a obecnie rezydentowi parafii w Łosicach, zarzuty wykorzystania seksualnego młodej kobiety.
Dowody zebrane w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach dostarczyły podstaw do przedstawienia księdzu Sebastianowi M. zarzutu kilkukrotnego doprowadzenia młodej kobiety do obcowania płciowego i do poddania się innym czynnościom seksualnym - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Krystyna Gołąbek.
Sąd Rejonowy w Siedlcach podzielił wniosek prokuratury i skierował ks. Sebastiana M. na 3 miesiące do aresztu. Duchowny nie przyznał się do zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia. Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Lakoniczny rzecznik
Ks. Jacek Świątek, rzecznik prasowy kurii siedleckiej, tłumaczy, że ksiądz pozostawał poza strukturami bezpośredniej pracy duszpasterskiej.
Diecezja ze zrozumieniem przyjęła decyzję organów ścigania i deklaruje pełną współpracę w dochodzeniu. Po zakończeniu czynności procesowych podjęte zostaną wobec zatrzymanego księdza ewentualne działania w ramach procedur kanonicznych - mówi rzecznik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.