Do szokującego zdarzenia doszło w poniedziałek (6 marca) w Szkole Podstawowej im. Bohaterów Września 1939 r. w Lisewie Malborskim. Dzieci z jednej z klas przeprowadziły relację na żywo na Tik Toku-u , podczas której to chwaliły się swoim wulgarnym zachowaniem podczas lekcji.
"To pięć minut wulgaryzmów, wrzasków i coś, co w żaden sposób nie mieści się w głowie. "Niech pani mnie nie wk..." - wydziera się jeden z chłopaków. (...) Uczniowie spierają się z nauczycielką, że niczego nie nagrywają. Tymczasem niekiedy wykonują polecenia komentatorów, którzy co chwilę dołączają do relacji i zostawiają serduszka; dopytują, która to klasa, jaka szkoła, jaka lekcja, jak się nazywa nauczycielka i czy "pani się was boi". Jedna z uczennic zdradza personalia. Chłopak rzuca pod adresem nauczycielki obelżywe sformułowanie. Za moment dzwonek na przerwę, więc... "Pakujemy walizy i wyp... stąd" - słychać na nagraniu. - relacjonuje "Dziennik Bałtycki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawę zgłoszono na policję
We wtorek (7 marca) Szkoła Podstawowa w Lisewie Malborskim potwierdziła, że nagranie powstało w tej placówce. Dyrekcja poprosiła o czas na przeanalizowanie materiału i podjęcie stosownych kroków.
To nie jest klasa, która nie sprawia problemów, ale do tej pory nie były one tak rażące. Wcześniej na bieżąco działaliśmy na poziomie szkoły lub kiedy była taka potrzeba, prosiliśmy o pomoc specjalistów. A to był pierwszy taki rażący przypadek, który wszyscy mogli zobaczyć na filmiku - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Patryk Dobrzyński, dyrektor SP w Lisewie Malborskim.
Czytaj więcej: 27-latek poszukiwany listem gończym. Znieważył policjantów
Sprawa została skierowana na policję.
Policjanci przyjęli od nauczycielki zawiadomienie o znieważeniu funkcjonariusza publicznego, bo taki status ma nauczyciel, zabezpieczyli film i przesłuchali świadków. Ustalili, że sprawa dotyczy czterech uczniów - dwójki w wieku 14 lat i dwójki 15-letnich. Wykonane zostały wszystkie czynności i przygotowane materiały do wysłania do sądu, który został poinformowany o tej sytuacji - przekazała lokalnemu serwisowi st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Wniosek, który miał w środę (8 marca) trafić do sądu rodzinnego, oprócz znieważenia funkcjonariusza publicznego zawierał też wątek używania wulgaryzmów, a także możliwych przejawów demoralizacji. Całość pozostaje w ocenie sędziego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.