Kuriozalne wydarzenia rozegrały się w siedzibie urzędu gminy w Marciszowie (woj. dolnośląskie). W czwartek (28 lipca) ok. godz. 14 do urzędu przyszedł pijany 55-latek i zażądał natychmiastowej pomocy finansowej z powodu przebytej choroby. Kobiety poinformowały go o możliwości rozmowy, dopiero po jego wytrzeźwieniu.
To nie spodobało się mieszkańcowi gminy Marciszów, który uważał, że muszą go obsłużyć pomimo jego stanu i zaczął obrażać urzędniczki, a następnie zaatakował jedną z nich w korytarzu. Koleżanka zaatakowanej zadzwoniła do mieszczącej się po sąsiedzku komendy policji.
Aspirant sztabowy Jacek Płaszewski natychmiast pobiegł do mieszczącego się w budynku obok Urzędu Gminy Marciszów. Wiedział, że w tym wypadku liczą się sekundy. W placówce jego oczom ukazał się mężczyzna, który przyparł do ściany jedną z pracownic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Chwila nieuwagi wystarczyła. Nagranie wideo z Tczewa
Druga z nich próbowała ochronić koleżankę, jednak mieszkaniec gminy Marciszów, będąc jak w amoku, uderzał próbujące bronić się kobiety. Policjant, wykorzystując lata doświadczeń w terenie, obezwładnił agresora, a następnie przekazał go przybyłemu patrolowi.
Szybka reakcja policjanta prawdopodobnie zapobiegła większej tragedii. Na szczęście skończyło się jedynie na kilku siniakach i zadrapaniach u jednej z pracownic.
Co grozi mężczyźnie?
55-letni mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, gdzie po wytrzeźwieniu przedstawione zostaną mu zarzuty. Urzędnik państwowy jest funkcjonariuszem publicznym i w trakcie wykonywania obowiązków ma zapewnioną szczególną ochronę prawną, tak samo, jak policjant.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.