Do druzgocących raportów odniósł się dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Stwierdził, że wychodzące na jaw informacje są „oburzające”. Zapowiedział także ukaranie sprawców.
Nie będziemy tolerować takiego zachowania ze strony naszych pracowników, podwykonawców ani partnerów – stwierdził na briefingu prasowym w Genewie Ghebreyesus.
Czytaj także: 2 miliony zgonów z powodu koronawirusa. WHO ostrzega
Pracownicy WHO wykorzystywali seksualnie kobiety. Organizacja obiecuje ukaranie sprawców
Agencja informacyjna New Humanitarian i Fundacja Thomson Reuters przeprowadziły trwające prawie rok dochodzenie. W wywiadach 51 kobiet opowiadało o wielu przypadkach nadużyć, głównie ze strony mężczyzn, którzy twierdzili, że są pracownikami organizacji międzynarodowych.
Co najmniej 30 kobiet wytoczyło zarzuty przeciwko pracownikom WHO. Osiem kolejnych zarzutów dotyczyło mężczyzn, o których mówi się, że pochodzą z ministerstwa zdrowia DR Konga. W raporcie wymieniono również dwie inne agencje ONZ i cztery międzynarodowe organizacje charytatywne.
Czytaj także: Zabójczy wirus powrócił. Wykryli nowe ognisko wirusa Ebola. Są kolejne ofiary śmiertelne
Miały to robić w zamian za pracę
Pokrzywdzone twierdzą, że mężczyźni, w tym lekarze proponowali im albo zmuszali je do seksu w zamian za pracę. Gdy te odmawiały, natychmiast rozwiązywano z nimi umowy. Jedna określiła seks z pracownikiem WHO jako „paszport do zatrudnienia”.
Część oskarżonych pochodzi z Belgii, Burkina Faso, Kanady, Francji, Gwinei-Konakry i Wybrzeża Kości Słoniowej. Jak podają agencje, dwie kobiety miały zajść w ciążę w wyniku nadużycia. 25-letnia sprzątaczka powiedziała, że została zaproszona do domu lekarza WHO, który powiedział jej, że musi uprawiać z nim seks, aby zostać przyjęta do pracy.
W innym przypadku 32-letnia kobieta powiedziała agencjom prasowym, że została zaproszona do hotelu na poradę. W holu zaproponowano jej napój bezalkoholowy. Obudziła się kilka godzin później, naga i sama w pokoju hotelowym, podejrzewając, że została zgwałcona.
Czytaj także: Zjadła świstaka. Potwierdzono u niej dżumę
Obejrzyj także: COVID-19 na Czarnym Lądzie. WHO podało nowe dane dot. pandemii