Od kilku miesięcy Paweł Kukiz jest cichym sprzymierzeńcem rządu Zjednoczonej Prawicy w polskim parlamencie. Gdyby nie grupa posłów skupionych wokół popularnego piosenkarza, rządzący nie dysponowaliby większością w Sejmie. Ruch Kukiza o wspieraniu PiS krytycznie oceniany jest przez część środowiska. Sam polityk dość nerwowo reaguje na takie głosy.
– Mnie jasna cholera bierze, kiedy mówi się publicznie "Kukiz się sprzedał", "Poszedł do polityki dla pieniędzy", a potem "Kurczę, gdzie on ma te pieniądze, jak się sprzedał, a ich nie ma" – powiedział Kukiz w RMF FM.
Skandal z udziałem Pawła Kukiza. Zwyzywał dziennikarkę
Jak tłumaczył Paweł Kukiz w rozmowie z Robertem Mazurkiem, postanowił wejść do polityki, bo "stać go na to" i równocześnie "być uczciwym człowiekiem". – Szedłem służyć społeczeństwu, a ci durni dziennikarze – bandziory co niektórzy – mówię przede wszystkim o tej pijaczce jednej, która ma partnera polityka, stwierdzili, że Kukiz się sprzedał – dodał.
Na wulgarne słowa posła zareagował Robert Mazurek. Prowadzący program RMF FM przerwał swojemu rozmówcy i próbował przywołać go do porządku. – O nie, panie pośle, proszę o nieobrażanie ludzi, nawet jeśli są to tylko aluzje – powiedział znany dziennikarz.
Odpowiedź Kukiza była natychmiastowa. – To nie są żadne aluzje, tylko stwierdzenie faktu. Praktykująca alkoholiczka mówi, że Kukiz się sprzedał – stwierdził polityk, na co Mazurek odpowiedział mu, że "alkoholizm w Polsce nie jest karalny".
– Jeżeli ktoś ma problem z alkoholem, to się leczy. Mówię o opiniotwórczej dziennikarce, która reportaże pisze w stanie, jak ten kierowca autobusu. Ja nie plotkuję i pan doskonale wie, o kim ja mówię – brnął dalej Kukiz.
W trakcie wizyty w RMF FM polityk nie zdecydował się jednak zdradzić personaliów dziennikarki, o której opowiadał.
Czytaj także: Rosja. Symbol "Z" trafił na dno morza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.