Sprawę nagłośnił lokalny portal srem.naszemiasto.pl. Z redakcją serwisu skontaktował się czytelnik, który twierdzi, że w jednej ze szkół podstawowych w Śremie doszło do czynów o charakterze pedofilskim. Anonimowy mieszkaniec poprosił dziennikarzy o zainteresowanie się tematem, "który próbuje się zamieść pod dywan".
Jeden z nauczycieli WF w piątek został zawieszony w pracy. Posądzony jest o pedofilię i kontakt z 13-letnią uczennicą. Pani dyrektor każe dzieciom być cicho i nikomu nic nie mówić, by nie zaszkodzić opinii szkoły. Tak być nie powinno - czytelnik napisał w wiadomości do redakcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reporterzy śremskiego portalu poprosili o komentarz dyrekcję podstawówki. Dyrektorka szkoły potwierdziła, że w placówce miała miejsce sytuacja z udziałem dziecka. Ze względu na dobro uczennicy nie chciała udzielić szczegółowych informacji na ten temat, jednak zapewniła, że "sprawa nie jest i nie będzie zamieciona pod dywan".
Zapewniam, że ta sprawa nie jest i nie będzie zamieciona pod dywan. Nie było takiej informacji, żeby dzieci miały nikomu nic nie mówić. Jeżeli nasi uczniowie mają jakieś pytania dotyczące tej trudnej sytuacji mogą się do nas zgłaszać - dyrektorka szkoły podstawowej powiedziała portalowi srem.naszemiasto.pl.
Kobieta poinformowała także, że stosowne pismo w sprawie zostało już przekazane policji. Podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy KPP w Śremie potwierdziła, że dokument wpłynął na komendę w ubiegłym tygodniu. Funkcjonariusze działający pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Śremie sprawdzają teraz, czy doszło do popełnienia przestępstwa związanego z uporczywym nękaniem.
Z prokuraturą rejonową skontaktowali się także rodzice uczennicy. Złożone przez nich zawiadomienie jednak nie dotyczyło kontaktów fizycznych o charakterze pedofilskim, a wspomnianego już przez policję "uporczywego nękania".
Zastępca prokuratora rejonowego w Śremie Ewa Słomińska przekazała, że prowadzone są czynności sprawdzające z art. 190 a paragraf 1 Kodeksu Karnego. Naczelnik Pionu Edukacji i Usług Społecznych Barbara Jabłońska z kolei poinformowała, że nauczyciel został zawieszony w obowiązkach służbowych. Jeśli wina zostanie mu udowodnia, mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.