"No walnął w drzewo. I co? Niech rzuci kamieniem każdy, kto w życiu nie uderzył w drzewo po pijaku" - miał napisać w sobotę na Twitterze prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Tak samorządowiec miał skomentować wypadek, do którego doszło na terenie miasta 28 października.
Czytaj także: Polska zyska opancerzone MRAP-y. Gdzie się pojawią?
"Drzewo się włamało"
Kolejny tweet ograniczał się jedynie do wykrzyknikiem, a na uwagę internauty, że prezydent Olsztyna "w końcu zaczął odpisywać", z konta Grzymowicza odpowiedziano: "Nie" oraz "Nawet jakby wjechał, to kto by go miał zatrzymać?".
Niektórzy użytkownicy uważają, że mogło dojść do włamania na konto, ponieważ zwykle "prezydent Olsztyna niewiele udziela się" w tym serwisie społecznościowym, a "poza tym mimo wszystko nie napisałby takiej głupoty". Reakcja konta prezydenta była natychmiastowa: "Tak! Drzewo, które zostało uszkodzone, się włamało".
Na dziwne wpisy zareagował między innymi poseł Porozumienia Michał Wypij. "Szanowny Panie Prezydencie, radzę zastanowić się nad treściami, które Pan publikuje, szczególnie w kontekście ostatnich dramatycznych wypadków w Olsztynie, w których giną ludzie" - napisał polityk.
Prezydent milczy
Wpisy zostały jednak chwilę później usunięte. Na razie prezydent nie odniósł się do tego, co działo się na jego konta. Nie wiadomo więc, czy ktoś przejął kontrolę nad kontem prezydenta Olsztyna, czy też tweety faktycznie są jego autorstwa.
Tweety, które pojawiły się na oficjalnym koncie prezydenta Olsztyna, dotyczyły wypadku drogowego, do którego doszło 28 października. Tego dnia auto, za kółkiem którego siedział 36-latek - rzekomo syn polityka - wjechało do przydrożnego rowu, a następnie uderzyło w drzewo przy alei Warszawskiej.
Pijany kierowca wjechał w drzewo. Był to syn prezydenta Olsztyna?
Policja, która przyjechała na miejsce, zbadała mężczyznę alkomatem. Okazało się, że 36-latek miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, ale po zakończeniu czynności został on zwolniony. Stracił jednak prawo jazdy, a jego pojazd zabezpieczono na policyjnym parkingu. Teraz ma odpowiedzieć za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości.
O tym, że pijanym kierowcą był syn prezydenta Olsztyna, poinformował serwis ukiel.info. Dotychczas nie potwierdzono oficjalnie, czy to rzeczywiście on kierował autem. Policjanci nie udzielili odpowiedzi na pytania mediów dotyczące tożsamości 36-latka.