Lubuska policja opisuje zdarzenie, do którego doszło we wtorek 7 lipca. Patrol ruchu drogowego chciał zatrzymać do kontroli kierowcę Volkswagena Golfa. W tym celu użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna jednak kompletnie je zignorował.
Żary. Pościg za kierowcą Golfa
Po chwili rozpoczął się pościg, bo kierowca przyspieszył. Kiedy zdał sobie sprawę, że policjanci cały czas siedzą mu na ogonie, próbował porzucić auto i uciec pieszo. Szybko jednak został schwytany.
Całe szczęście, że taki był finał akcji. 37-latek był bardzo nerwowy, co mogło wskazywać, że jest pod wpływem środków odurzających. Testy na obecność narkotyków wykazały, że zażywał metamfetaminę.
Na tym nie koniec historii. Kierowca Golfa prowadził auto bez prawa jazdy. W dodatku nie miał ważnego przeglądu oraz ubezpieczenia. To wszystko pokazuje, że gdyby go nie schwytano, to drodze mogłoby dojść do tragedii.
Czytaj także: