Bartłomiej Nowak
Bartłomiej Nowak| 

Skandaliczne zachowanie kierowcy. Miał pobić pasażera i wyrzucić go z autobusu

102

21 czerwca wieczorem, na jednej z pętli autobusowych w Bydgoszczy kierowca autobusu miał pobić pasażera. Nieoficjalnie wiadomo, że ofiara ma złamaną kość szczęki. Trwa śledztwo policji i postępowanie dyscyplinarne w bydgoskim MZK.

Skandaliczne zachowanie kierowcy. Miał pobić pasażera i wyrzucić go z autobusu
Skandaliczne zachowanie kierowcy. Miał pobić pasażera i wyrzucić go z autobusu (Facebook, Wikipedia)

Według ustaleń portalu pomorska.pl do zdarzenia miało dość na jednej pętli autobusowych w Bydgoszczy w sobotę 21 czerwca między godziną 22 a 23. Jeden z pasażerów przejechał autobusem najpierw do pętli na Błoniu, potem wrócił całą trasę do Myślęcinka.

41-latek miał spać w pojeździe należącym do Miejskich Zakładów Komunikacyjnych (MZK) i najprawdopodobniej być pod wpływem alkoholu. Nie tłumaczy to jednak kierowcy, który najpierw miał od niego żądać opuszczenia pojazdu. Gdy to nie przyniosło efektu, wyrzucił go siłą z autobusu. Miał też użyć gazu.

Potwierdzam, że odnotowaliśmy sytuację, do której doszło w nocy z 21 na 22 czerwca, krótko przed godziną 2. Prowadzone są obecnie czynności, które wyjaśnią, jakie były okoliczności zdarzenia. Czekamy również na opinię biegłego - powiedział mł. asp. Krzysztof Bratz z KMP w Bydgoszczy portalowi pomorska.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Autobus stanął w ogniu na S5. Pojazdem podróżowały dzieci

Kierowca autobusu złamał szczękę pasażerowi?

Bulwersujące zachowanie kierowcy autobusu miało doprowadzić do złamania kości szczęki u 41-letniego pasażera. Poszkodowany miał trafić do 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy.

Sytuacją zbulwersowani są mieszkańcy Bydgoszczy. W komentarzach w mediach społecznościowych wypowiadają się osoby, które mają znać poszkodowanego. Miał on wracać po pracy do domu. Miał zakupiony bilet miesięczny.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Sprawę bada też pracodawca podejrzanego o pobicie kierowcy. Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Bydgoszczy nie bagatelizują sprawy. Śledztwo policji może być ułatwione. Prezes MZK zdradził, że badany jest zapis monitoringu.

Wyjaśniamy, co się wydarzyło tamtej nocy. Analizujemy, między innymi zapis z monitoringu. Jeżeli okoliczności się potwierdzą, oczywiście podjęte zostaną wobec kierowcy decyzje kadrowe. Nie chciałbym uprzedzać faktów. Za wcześnie jeszcze na mówienie o konkretnych krokach. Musimy najpierw wyjaśnić, co takiego wydarzyło się - powiedział Prezes zarządu MZK w Bydgoszczy Piotr Bojar.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić