Jak podaje Telewizja TVT, do incydentu doszło w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach, gdzie funkcjonuje kąpielisko. Z nagrania wynika, iż czarnoskóry mężczyzna wszedł do wody, a następnie się wypróżnił.
Nagranie już wywołało wiele emocji. Internauci zastanawiają się, dlaczego nikt nie interweniował w tej sprawie. "Nie rozumiem, dlaczego nikt nie zareagował na to że chodzi nago !!!! Nie mówiąc o innych rzeczach, masakra", "Był czas na filmowanie, a nie było czasu zadzwonić na policję" - piszą internauci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie i zdjęcia z tego incydentu już obiegły sieć. Sprawa wywołuje bardzo wiele emocji. Zapytaliśmy policjantów z Katowic, czy otrzymali jakiekolwiek informacje z tego incydentu.
Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Jednak po zapoznaniu się z treścią nagrania zostanie sporządzona notatka, na bazie której będzie prowadzone postępowanie z urzędu - mówi nam aspirant Jakub Nogieć, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Już samo to, że mężczyzna z nagrania jest nagi, powinno być powodem do ukarania go za nieobyczajny wybryk. Pod ten sam artykuł Kodeksu wykroczeń powinno być również podpięte zachowanie mężczyzny w wodzie.
Zobacz również: Trzylatek wypadł z okna. Matka piła wódkę, bo syn miał urodziny
Katowice. Kąpielisko zamknięte przez incydent kałowy?
Co ciekawe, kilka dni temu poinformowano o zamknięciu kąpieliska na Trzech Stawach w Katowic. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (MOSiR) informował, że powodem jest bakterii Escherichia coli. W weekend kąpielisko było niedostępne dla osób szukających schronienia przed upałami nad wodą. Portal Nasze Miasto przypomina, że w zeszłym roku sytuacja była podobna, zaś obiekt był nieczynny przez kilka dni.
Nie mamy żadnej możliwości, aby przyspieszyć proces eliminacji tej bakterii. To się musi odbyć w sposób naturalny - tłumaczył Daniel Muc, dyrektor MOSiR.
Bakteria E.coli, zwana inaczej pałeczką okrężnicy, wchodzi w skład fizjologicznej flory jelitowej ludzi i zwierząt. Po dostaniu do organizmu może wywoływać infekcje układu pokarmowego. Objawiają się one biegunką i gorączką. Infekcja może trwać nawet kilka dni. Można było zatem domniemywać, że jest to związane z tym incydentem. Ale w rozmowie z o2.pl dyrektor Daniel Muc tłumaczy, że nagranie pochodzi prawdopodobnie z czerwca tego roku.
Wskazuje na to chociażby brak wieży ratowniczej. My przejmujemy obiekt od 1 lipca, wówczas funkcjonuje tam kąpielisko. Pod koniec czerwca woda została przebadana przez sanepid. Stwierdzono, że nadaje się do kąpieli. Obecne wyłączenie kąpieliska nie ma związku z tym incydentem - zapewnił Daniel Muc w rozmowie z o2.pl.
Jak dodał, nagranie dotarło do niego przed kilkoma godzinami. Dyrektor MOSiR wyraził także oburzenie tym, co się stało.
Zobacz również: Gwałt na 19-latce. Poznajesz go? Pokazali zdjęcie