Skarb ma 1,8 tys. lat. Chłopiec znalazł go w piaskownicy

Archeolodzy przez rok badali przypadkowe znalezisko chłopca z Bremy. Teraz przekonują, że obecnie 9-letni znalazca odkrył prawdziwy skarb. Wszystko wskazuje na to, że moneta trafiła poza granice Cesarstwa Rzymskiego jako przedmiot handlu wymiennego lub jako zapłata dla najemników.

Chłopiec z Niemiec znalazł w piaskownicy prawdziwy skarbChłopiec z Niemiec znalazł w piaskownicy prawdziwy skarb
Źródło zdjęć: © Kulturressort

Takie historie nie zdarzają się często. Nasi zachodni sąsiedzi piszą o spektakularnym przypadkowym znalezisku w Bremie w Niemczech. Mały chłopiec podczas zabawy w piaskownicy odkrył rzymską monetę sprzed około 1800 lat.

Chłopiec znalazł skarb w sierpniu ubiegłego roku na terenie jednej ze szkół podstawowych w Bremie. Zabrał ze sobą do domu znalezisko, którego początkowo nie można było zidentyfikować. Później rodzice wysłali e-mail do archeologa państwowego z Bremy.

Jak podkreśla portal morgenpost.de, ekspert mimo przesłanych zdjęć początkowo nie był w stanie dokonać dokładniejszej oceny, dlatego poprosił młodego znalazcę o przybycie na dzień otwarty. Chłopiec pojawił się i przekazał monetę pracownikom państwowego wydziału archeologii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy ocenili pytania referendalne. Padały mocne słowa

Eksperci zidentyfikowali znalezisko jako rzymski srebrny denar. Późniejsze bardziej szczegółowe analizy wykazały, że była to moneta z czasów panowania cesarza Marka Aureliusza, który kierował Cesarstwem Rzymskim w latach 161-180 n.e.

Moneta waży około 28,5 grama i została wybita w czasach, gdy imperium mierzyło się z inflacją. Spadek wartości pieniądza w tamtych czasach oznaczał, że do jego wytworzenia używano znacznie mniejszą ilość srebra - poinformowano w niemieckich mediach.

Jak monety trafiły do Niemiec?

Monety rzymskie znaleziono wcześniej podczas wykopalisk w Bremerhaven i sąsiedniej Dolnej Saksonii. Znajdowały się tam osady germańskie. Monety trafiły na tereny poza granice Cesarstwa Rzymskiego jako przedmiot handlu wymiennego lub jako zapłata dla najemników.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej