Mieszkańcy bloku przy ulicy Strusiej 10D w Piasecznie od ponad dwóch tygodni skarżyli się na nieprzyjemny zapach wydobywający się z jednego z mieszkań. Po tym czasie postanowili zawiadomić służby. We wtorek po godzinie 16, wezwano straż pożarną oraz policję.
Jak informuje portal Piasecznonews.pl, w środku znaleziono ciało starszej kobiety. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził jej zgon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania strażaków polegały na otwarciu mieszkania. "Na drugim piętrze zlokalizowano lokal, z którego ten zapach się wydobywał. Po dojeździe na miejsce policji podjęto decyzję o otwarciu mieszkania. Okazało się, że wewnątrz jest ciało kobiety, które już jakiś czas tam leżało i ulegało rozkładowi" - potwierdził w rozmowie z tvnwarszawa.pl młodszy brygadier Łukasz Darmofalski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
Sprawą zajmuje się policja.
Zapachu wciąż nie udało się pozbyć
Nieprzyjemny zapach był wyczuwalny na klatce schodowej przez ponad dwa tygodnie. Choć we wtorek zwłoki starszej kobiety zostały wyciągnięte z mieszkania, to do tej pory nie udało się całkowicie pozbyć się zapachu. Sytuacja ta nadal budzi niepokój wśród mieszkańców bloku.
- Nie wiem, dlaczego ta interwencja odbyła się tak późno. Od kilku dni na klatce panował straszliwy fetor. Chociaż ciało zostało od razu zabrane, ten zapach czuć do tej pory. To nie jest fajne, tu mieszkają rodziny z małymi dziećmi. Drzwi do klatki są cały czas otwarte, a mimo to nie sposób jej wywietrzyć - powiedziała pani Beata portalowi Piasecznonews.pl.
Z mieszkania wciąż wydobywa się nieprzyjemny zapach, który przeszkadza mieszkańcom bloku. "Wydaje mi się, że trzeba przeprowadzić w nim kompleksową dezynfekcję. Poinformowałam już o wszystkim sanepid. To poważna sprawa. Mam nadzieję, że urzędnicy i administracja jej nie zlekceważą" - dodała pani Beata.
Czytaj także: Koniec koszmaru? Rodzina Schumachera może odetchnąć