Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Skazani na śmierć". Dramatyczna relacja Polki z Indii

144

W Indiach po raz kolejny odnotowuje się rekordową liczbę zakażeń koronawirusem. Obecnie są to najwyższe wskaźniki na świecie. Polka mieszkająca w Indiach powiedziała w Polsat News jak wygląda rzeczywistość w kraju opanowanym przez pandemię.

"Skazani na śmierć". Dramatyczna relacja Polki z Indii
Wszystkie szpitale w Indiach są przepełnione. (Getty Images)

W niedzielę po raz czwarty Indie odnotowały najwyższą na świecie liczbę zakażeń koronawirusem. Rząd poinformował aż o 349 691 nowych infekcjach. W poniedziałek sytuacja nie uległa znacznej poprawie - ministerstwo zdrowia przekazało, że jest 319 436 kolejnych zakażeń. Łącznie w Indiach liczba przypadków wynosi 17,6 mln.

Indie w dramatycznej sytuacji

Ministerstwo Zdrowia potwierdziło także kolejne 2767 zgonów. Łącznie w Indiach na COVID-19 zmarło 197 880 osób. Eksperci twierdzą, że liczba ofiar jest znacznie wyższa, ponieważ wiele osób nie jest diagnozowanych przed śmiercią i przez to nie są wliczani w ogólną liczbę ofiar. Ponadto wiele osób nie ma jak się przebadać.

Kamila Rodrigues, Polka mieszkająca w Indiach opowiedziała, jak to wszystko wygląda z bliska. Kobieta znajduje się w indyjskim stanie Goa i chwilowo nie może wrócić do Europy.

Zobacz także: Dramatyczna sytuacja w Indiach. Polacy relacjonują sytuację z epicentrum pandemii
Teraz na przykład nie mamy lotu. Lufthansa wczoraj ogłosiła, że zamyka swoje połączenia z Indiami, Katar również, Emirates chyba w zeszłym tygodniu - mówiła dla Polsat News.

"Niektórzy są skazani na śmierć"

Polka podkreśliła, że wszystkie szpitale są przepełnione i panują w nich bardzo trudne warunki. Tysiące osób z chorobami innymi niż COVID-19 nie ma szans dostać się na oddział. Przyjmują lokalni lekarze, jednak oni nie zawsze mogą zaradzić wszystkim dolegliwościom.

Ludzie leżą na łóżkach po cztery osoby, dzielą jeden tlen. Na korytarzach są pacjenci, nie można dostać się do szpitala bez testu. Niektórzy są skazani na śmierć, ponieważ nie mogą się dostać bez tego testu do szpitala - tłumaczyła.

Testy są dostępne, ale laboratoria nie nadążają i na wyniki długo się czeka. Wielu pacjentów tego czasu nie ma i umiera bez pomocy lekarzy. Medycy robią jednak, co mogą. Jak mówi Kamila, lekarze pracują po trzy lub cztery zmiany i często sami się zarażają.

Ponadto szpitalom brakuje podstawowego wyposażenia. Rodziny chorych muszą dostarczać jedzenie, lekarstwa oraz drogocenny tlen. O wszystkie te produkty trzeba walczyć.

W pomoc dla Indii zaangażowało się kilka państw m.in. Bangladesz, USA i Wielka Brytania. Wysyłają sprzęt potrzebny na oddziałach intensywnej terapii, tlen oraz specjalistów, którzy pomogą przepracowanym lekarzom.

Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Odkryj tajemnice nocy. Sprawdź swoją wiedzę w łamigłówce
Ojciec zaginionego Krzysia Dymińskiego nie wytrzymał. "Nie ma mojej zgody"
Mocne słowa gen. Skrzypczaka. "Wystarczy na 10 dni"
Pasażer próbował otworzyć drzwi samolotu. Maszyna była 9 km nad ziemią
Programy komputerowe, które ułatwiają życie. Czy znasz je wszystkie?
Hiszpanie piszą o Lewandowskiej. Otwiera nowy biznes
Wytyczne księdza ws. kolędy. Mieszkańcy: "To już tradycja"
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić