Dramatyczne sceny rozegrały się 9 października przed 13:30 czasu lokalnego. Na Dolnym Manhattanie znajduje się tłumnie odwiedzane przez turystów miejsce pamięci, upamiętniające wydarzenia 11 września 2001 roku, kiedy w wyniku ataku terrorystycznego runął wieżowiec World Trade Center, a śmierć poniosło ok. 3 tys. osób.
Nagle wśród nich pojawił się 33-letni mężczyzna, który najpierw wpadł do basenu, będącego elementem tego miejsca, a następnie usiłował przedostać się do znajdującej się w jego środku otchłani. To wywołało panikę wśród turystów, którzy zaczęli krzyczeć. Mężczyzna był ranny, ale z relacji świadków wynika, że zranił się jeszcze przed skokiem.
Czytaj także: Al-Kaida szokuje. Nagranie pojawiło się 11 września
Dlaczego skoczył?
Aby wydostać 33-latka, służby musiały opróżnić basen. Mężczyzna został przebadany przez ratowników medycznych i przewieziony do szpitala Bellevue – doznał kontuzji nogi, ale jego stan jest określany jako stabilny. Lokalne władze określiły go jako "osobę z zaburzeniami emocjonalnymi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widziałam, jak to się stało. Mężczyźnie krwawiła noga zanim wpadł do basenu. Cieszę się, że przeżył upadek i uzyskał pomoc - napisała na platformie X (dawny Twitter) Amanda K.
Jak podaje CBS News, mężczyzna miał to zrobić ze względu na swojego ojca. Nie wiadomo jednak, czy jego ojciec był jedną z ofiar ataków terrorystycznych.
33-latek został oskarżony o sianie zgorszenia i nielegalne wtargnięcie na teren memoriału. Policja wciąż prowadzi dochodzenie w jego sprawie.
Czytaj także: Cel: Izrael. Polskie samoloty wychwycone na radarach
Baseny upamiętniające ofiary 11 września zaprojektowali Michael Arad i architekt krajobrazu Peter Walker. Ich projekt wybrano z początkiem 2004 roku. Są elementem ogromnego placu, na którym rośnie przeszło 400 białych dębów bagiennych. Miejsce pamięci otwarto 11 września 2011 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.