13-latkę upomniała nauczycielka klasy 8ej. Na lekcji tłumaczono dzieciom, że mogą być kim chcą, bo to "jak się identyfikują zależy tylko od nich".
Wówczas jedna z uczennic zwróciła się do drugiej słowami "jak możesz identyfikować się jako kot, skoro jesteś dziewczynką?".
Czytaj także: Uczniowie prześladowali ją w szkole. Tak się zemściła
Nauczycielka zapowiedziała, że zgłosi uczennice do dyrekcji i nie będą już mile widziane w szkole.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rye College w East Sussex należy do Aquinas Trust, sieci 11 szkół Kościoła Anglikańskiego.
"Jak śmiesz kwestionować tożsamość"
The Telegraph opisał gorącą wymianę zdań między nauczycielką a jedną z uczennic. Nauczycielka zaczęła od słów "Jak śmiesz - właśnie kogoś naprawdę zdenerwowałaś bo postanowiłaś kwestionować jego tożsamość".
Jeśli chcą się identyfikować jako kot, czy coś w tym stylu to są naprawdę chorzy - szaleni - odpowiada uczennica.
Nauczycielka w tym momencie pyta skąd pomysł, że istnieją tylko dwie płcie.
Płeć nie jest powiązana z częściami ciała, z którymi się rodzimy. Płeć dotyczy tego, z czym się identyfikujemy. W rzeczywistości istnieją trzy płcie biologiczne. Można urodzić się z męskimi lub żeńskimi częściami ciała lub hormonami. Ale istnieje wiele płci - jest transpłciowość, jest agender, czyli ludzie, którzy w ogóle nie wierzą w to, że mają płeć - oświadczyła nauczycielka.
Uczennica i jej koleżanka nie zgodziły się z tymi słowami.
Jeśli masz pochwę to jesteś dziewczyną, a jeśli masz penisa to jesteś chłopcem. To wszystko - odpowiedziała jedna z nich.
W tym momencie nauczycielka już nie wytrzymała i zwróciła się do uczennic podniesionym głosem.
To nie jest prawo! Cispłciowość (utożsamianie tożsamości płciowej z tożsamością przypisaną przy narodzinach, głównie wynikającą z cech biologicznych - przyp.red.) niekoniecznie jest sposobem na bycie. Mówisz, że cispłciowość jest normą, to naprawdę nikczemne - oznajmiła nauczycielka.
Kobieta oświadczyła, że uczennice zachowują się w sposób homofobiczny.
Jak się Wam nie podoba, to idźcie do innej szkoły - dodała.
Rodzice oburzeni
Rodzic, którego córka kłóciła się z nauczycielką, był oburzony. W Internecie zamieścił podziękowania wobec osób, które wspierały jego córkę.
Rozumiem o co chodziło nauczycielce. Ale niepokoi mnie zamykanie debaty w sposób tak groźny i agresywny. Uważam, że nie jest to odpowiednie w środowisku edukacyjnym - oznajmił rodzic innego ucznia, który również uczestniczył w tej lekcji.
The Telegraph poprosił o komentarz przedstawicieli Rye College. Rzecznik szkoły przyznał, że pracownicy robią wszystko, aby zapewnić uczniom edukację włączającą.
Staramy się utrzymywać najwyższe standardy w całej szkole. Będziemy dokonywać przeglądu naszych procesów i współpracować z odpowiednimi osobami, aby upewnić się, że takie zdarzenia nie będą miały miejsca w przyszłości - dodał przedstawiciel szkoły.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.