Matka podcięła gardło 1,5-rocznemu synkowi
Do tragedii doszło mieszkaniu przy ul. Honoraty w Tychach na Śląsku, w piątek 31 lipca. 40-letnia kobieta podcięła nożem gardło swojemu dziecku.
Zadane przez matkę rany zagrażały bezpośrednio życiu chłopca. Dziecko w piątek 31 lipca zostało przetransportowane helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Dziecko straciło mnóstwo krwi, w związku z czym tuż po przywiezieniu go do szpitala wykonano transfuzję i przeprowadzono operację. Teraz przebywa w śpiączce farmakologicznej.
Czytaj także: Samolot wypełniony kokainą rozbił się podczas startu
Chłopiec miał rany cięte szyi, przecięte mięśnie i naczynia krwionośne. Jak przekazał rano 1 sierpnia koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach dr Andrzej Bulandra, dziecko na szyi miało 2 duże rany oraz 7-8 mniejszych. Na szczęście uszkodzenie tchawicy jest niewielkie. Teraz jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Tychy. Chciała zabić syna. Nie zaprzeczyła
"Kobieta składała wyjaśnienia. W zasadzie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu usiłowania zabójstwa, natomiast w swoich wyjaśnieniach nie podała racjonalnych powodów wskazujących na motyw, na pobudki swojego zachowania" – powiedziała w rozmowie z "Radiem Zet" pprok. Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury.