Po spożycia denaturatu z metanolem od 22 marca w woj. śląskim i łódzkim zatruło się i zmarło 15 osób. Sprawą zajął się sanepid.
Przebadano kilkaset próbek. Wyniki badań były wstrząsające.
W 2 przypadkach stwierdziliśmy w nich potężną ilość metanolu, sięgającą powyżej 70 proc. To znaczy, że wystarczyło wypić kieliszek, by stracić życie – powiedział inspektor Grzegorz Hudzik podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
W piątek inspektor informował o tym, że w woj. śląskim w wyniku zatrucia alkoholem metylowym zmarło aż 13 osób. Trzy inne były w ciężkim stanie. Wszystkie spożyły denaturat.
W czwartek potwierdzono śmierć kolejnej osoby. Chodzi o kobietę leczoną w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu.
W tym szpitalu leczona jest jeszcze jedna osoba. Inna znajduje się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.
Jak wynika z informacji inspekcji sanitarnej, denaturat, którym zatruły się ofiary, był zakupiony w oficjalnym obiegu, w sklepach. Śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny zdecydował o całkowitym wstrzymaniu sprzedaży denaturatu w regionie.