7 września wieczorem policjanci otrzymali zgłoszenie do wypadku. Informujący o zdarzeniu zauważyli chłopca, który leżał nieprzytomny przy drodze.
Przeczytaj także: Łódź. Kierowca renaulta ściął latarnię. Maszt upadł na inny samochód
Wkrótce na miejscu zjawiła się policja, a także służby ratunkowe. Okazało się, że chłopiec leżał z nożem wbitym w klatkę piersiową. Doznał poważnych obrażeń, wobec czego zdecydowano się ściągnąć na miejsce helikopter. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe niezwłocznie zabrało nastolatka do placówki w Częstochowie - podaje TVN24.
Przeczytaj także: Szczepionka na koronawirusa. To już wojna! Ujawniono, co robią Chińczycy i Rosjanie
Jak dalej informuje źródło - przebieg zdarzeń mógł być następujący. Czterej chłopcy w wieku około 15 lat jechali rowerami, a jeden z nich trzymał w rękach nóż. Następnie przewrócił się wprost na niego.
We wtorek rano poinformowano o śmierci nastolatka
Chłopca na miejscu reanimowano ponad 2 godziny, zanim zabrano go na pokład helikoptera ratunkowego. W szpitalu okazało się, że nóż trafił go w serce. We wtorek rano 15-latek zmarł w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.
Przeczytaj także: Nietypowe odkrycie Gwardii Narodowej w Meksyku. Nowa broń karteli
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.