Incydent miał miejsce w lesie w stanie Jharkhand we wschodnich Indiach. 25-letni Swastik Pritam wraz ze współpracownikami z indyjskiego Instytutu Dzikiej Przyrody fotografował stado słoni liczące 11 osobników.
Jeden słoń zauważył mężczyznę z aparatem i zaczął się denerwować. 25-latek schował się w zaroślach, a jego koledzy uciekli w porę – relacjonuje w rozmowie z "Outlook India" przedstawiciel departamentu leśnictwa Rahul Kumar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Obejrzyj także: Stado martwych słoni. Makabryczne odkrycie leśników z Indii
Fotografowali dzikie słonie. 25-latek trafił do szpitala
Zwierzę miało wydobyć mężczyznę z krzaków i unieść go przy pomocy trąby. Następnie słoń rzucił mężczyznę na ziemię z wysokości kilku metrów. 25-latek doznał obrażeń szyi oraz ramion.
Poszkodowany trafił do szpitala. Obecnie jego stan jest stabilny – donosi "Outlook India".
Jak informuje miejscowa policja, grupa badaczy sprawdzała, czy w lesie żyją dzikie słonie. Mieli oni przygotować raport, czy można w pobliżu zbudować linię kolejową.
Mężczyźni zbliżyli się do grupy słoni, nie powiadamiając o swoich zamiarach miejscowych władz – przekazał Nazir Akthar z indyjskiej policji.
Indie. Nasilają się spięcia między ludźmi a słoniami
W Indiach żyje na wolności ok. 20 tys. słoni. W ostatnim czasie narastają konflikty między zwierzętami tego gatunku a ludźmi. Przyczyną jest karczowanie lasów oraz uszczuplanie siedlisk dzikich zwierząt.
Słonie mają błąkać się po polach uprawnych w poszukiwaniu wody czy pożywienia. Wraz ze zmianami klimatycznymi wysychają źródła wody, zmuszając zwierzęta do poszukiwania nowych. Rolnicy zarzucają zaś słoniom, że te regularnie niszczą pola uprawne.
Czytaj także: Sceny grozy. Wściekły słoń zaatakował turystów na safari