oprac. Piotr Barejka| 

Słowacy gonili "polskiego szaleńca". Uciekał po wypadku

47

Słowaccy policjanci ruszyli w pościg za polskim kierowcą, który uciekł z miejsca wypadku. W pogoń włączyły się wszystkie radiowozy z okolicy. Funkcjonariusze musieli oddać strzały ostrzegawcze.

Polak nie reagował na wezwania policjantów
Polak nie reagował na wezwania policjantów (Facebook.com, policia slovenskiej republiky)

Do wypadku doszło w regionie Orawa, tuż przy granicy z Polską. Brała w nim udział osobowa Mazda kierowana przez Polaka. Kierowca uciekł jednak z miejsca zdarzenia.

Zaalarmowana słowacka policja ruszyła w pogoń. Polaka ścigały wszystkie radiowozy z okolicy. Funkcjonariusze dogonili go niedaleko wsi Hubová. Kierowca nie reagował jednak na ich wezwania i nie zjechał na pobocze.

Wtedy policjanci sięgnęli po broń i oddali strzały ostrzegawcze. Ostatecznie udało im się zatrzymać polski samochód. Okazało się, że za kierownicą siedzi 20-latek. Był trzeźwy.

Słowaccy funkcjonariusze zapewniają, że wyciągną wobec Polaka konsekwencje. - Naraził nie tylko swoje życie, ale też innych - napisali.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić