Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała o kolizji z autobusem w mediach społecznościowych. Podkreśliła, że bardzo ważne jest, aby unikać drogowej brawury. Opowiedziała także, że w momencie wypadku jechała zgodnie z przepisami.
Poznali się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Są udanym małżeństwem
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się w 3. edycji programu TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia". Od razu między nimi zaiskrzyło. Po zakończeniu udziału w telewizyjnym show, para została małżeństwem z prawdziwego zdarzenia.
Anita i Adrian mają dwoje dzieci. Ich syn przyszedł na świat na początku ubiegłego roku, a córka zaledwie trzy miesiące temu. Ostatnio para została ostro skrytykowana przez internautów za zorganizowanie imprezy halloweenowej w trakcie pandemii.
Autobus wjechał w samochód Anity. Najadła się sporo strachu
Okazuje się, że kilka tygodni temu mogło dojść do prawdziwej tragedii. Anita podzieliła się przerażającymi wieściami na Instagramie. Napisała, że uczestniczyła w kolizji drogowej.
Dziś, jadąc zgodnie z przepisami, doświadczyłam tego, jak mało brakuje do wypadku. Autobus za mną nie zdążył zahamować na prostej drodze i wjechał w nasz samochód – napisała.
Na szczęście dzieci uczestniczki programu TVN zostały w domu pod opieką ojca. Kobieta najadła się sporo strachu. W opublikowanym poście zaapelowała o bezpieczeństwo na drodze.
Nic poważnego mi się nie stało, natomiast pierwsza kolizja w życiu napędziła mi wiele strachu. Kiedy wróciłam do domu i mogłam przytulić swoje maluchy byłam bardzo szczęśliwa! W taka pogodę trzeba uważać podwójnie! – podkreśliła Anita.
Obejrzyj także: Magda z "Rolnika" krytykowana przez widzów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.