Para poznała się w kawiarni w Waynesboro w stanie Georgia, w której Marilyn pracowała. Ona miała wówczas 16 lat, on 22. Kobieta spodobała się Herbertowi i w końcu ośmielił się zaprosić ją na randkę, która była pierwszym krokiem do późniejszego ślubu.
Ciągle widywałem ją wchodzącą i wychodzącą i wpatrywałem się w nią. W końcu nabrałem odwagi, by zapytać ją, czy się ze mną umówi - wspominał Herbert Delaigle w wywiadzie dla WRDW z 2018 r.
Na swoją pierwszą randkę poszli do kina. Po roku mężczyzna oświadczył się ukochanej, a ona się zgodziła. Wkrótce Marilyn i Herbert wzięli ślub, choć niewiele brakowało, by tego dnia nie zostali mężem i żoną. Rozzłościli pastora godzinnym spóźnieniem na ceremonię. Jednak udobruchali go i mogli wziąć ślub.
Herbert Delaigle przez 22 lata służył w amerykańskich wojskach. Podczas II wojny światowej walczył w Niemczech. Służył także podczas wojny koreańskiej i w Wietnamie. Jego żona podróżowała z nim po całym świecie. Później znów zamieszkali w Waynesboro w USA.
Para doczekała się 6 dzieci, 16 wnuków, 25 prawnuków i 3 praprawnuków. Rodzina uważała ich za przykład prawdziwej miłości. Gdy w ubiegłym roku opowiadali w wywiadzie o wspólnych 70 latach małżeństwa, cały czas trzymali się za ręce.
Nigdy by mi się nie śniło, że zajdziemy razem tak daleko i mam nadzieję, że potrwa to jeszcze kilka lat - powiedział Herbert.
12 lipca 2019 roku Herbert i Marilyn Delaigle zmarli. 94-latek zmarł o godz. 2:20, a 88-latka o 14:20. Chociaż nie podano dokładnej przyczyny ich śmierci, podobne historie przypisuje się "zespołowi złamanego serca". Żona, po informacji o śmierci męża, mogła doznać szoku, który doprowadził do osłabienia serca.
To niesamowite, jak byli razem przez 71 lat, a teraz są razem w Niebie. Cóż za niesamowita historia miłosna - napisała w oświadczeniu rodzina małżeństwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.