Do eksplozji samochodu, w którym znajdowała się Daria Dugina, doszło w ubiegłą sobotę. Do sieci trafiło nagranie, na którym można było dostrzec płonący wrak auta oraz pracujące na miejscu służby. Rosjanie szybko zaczęli wysuwać wobec Ukraińców oskarżenia o zamach, zwłaszcza że w pojeździe mógł znajdować się Aleksandr Dugin - "guru" Kremla i główny ideolog Władimira Putina. W ostatniej chwili zmienił on jednak zdanie i wsiadł do innego pojazdu.
Eksplozja samochodu Darii Duginy. Przyznali się do zamachu
Do wysadzenia samochodu, w którym znajdowała się córka Dugina, przyznała się Rosyjska Narodowa Armia Republikańska. To szerzej nieznana dotąd organizacja, która ma stać za licznymi atakami i sabotażami na terenie Rosji. W serwisie Telegram w ostatnich godzinach zamieszczono nawet manifest nowo utworzonej grupy.
My, rosyjscy działacze, wojskowi i politycy, teraz partyzanci i bojownicy Narodowej Armii Republikańskiej, wyjmujemy spod prawa podżegaczy wojennych, rabusiów i ciemiężycieli narodów Rosji! - napisano w manifeście.
Członkowie RNAR nazwali Władimira Putina "uzurpatorem władzy i zbrodniarzem wojennym". Ich zdaniem, prezydent Federacji Rosyjskiej "złamał Konstytucję, rozpętał bratobójczą wojnę między narodami słowiańskimi oraz skazał rosyjskich żołnierzy na pewną i bezsensowną śmierć".
Rosyjska Narodowa Armia Republikańska zapowiedziała, że jej celem jest obalenie i zniszczenie Władimira Putina. - Ubóstwo i trumny dla jednych, pałace dla innych - istota jego polityki. Wierzymy, że osoby pozbawione praw mają prawo do buntu przeciwko tyranom - przekazała w manifeście organizacja.
Ponadto Rosyjska Narodowa Armia Republikańska za wrogów Rosji uznała rządowych urzędników, funkcjonariuszy służb specjalnych oraz związanych z władzą biznesmenów, którzy wspierają reżim Putina. Organizacja zaapelowała też do żołnierzy walczących w Ukrainie, by odmawiali wykonywania rozkazów.
Liczni eksperci zwracają jednak uwagę, że nie ma pewności, czy Rosyjska Narodowa Armia Republikańska rzeczywiście istnieje. Może to być jedynie kolejna operacja rosyjskich służb, które w dobie wojny w Ukrainie często dopuszczają się masowej dezinformacji.
Niewykluczone, że zamach na rodzinę Duginów mógł być elementem wewnętrznych tarć w partii Jedna Rosja, której liderem jest Władimir Putin. Ostatnie wydarzenia miały sprawić, że ugrupowanie prezydenta Rosji dzieli się na kilka frakcji i nie stanowi już takiego spójnego monolitu jak w przeszłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.