Do zdarzenia doszło w środę (9 października) po godz. 7, na ul. Łańcuckiej w Przeworsku. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący fordem, 18-letni mieszkaniec Przeworska, na oznakowanym przejściu dla pieszych, potrącił mężczyznę z dwójką dzieci.
Mimo podjętej reanimacji życia 6-letniego chłopca nie udało się uratować. Jak podaje "Fakt", Romuś, wraz z tatą i 9-letnią siostrą, zmierzał do swojej nowej szkoły. Była to ich codzienna trasa, jednak tym razem na przejściu dla pieszych rozegrał się dramat.
Te wstrząsające wydarzenia rozegrały się na oczach jego kolegów i koleżanek z klasy, którzy także zmierzali na lekcję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Córka opowiada, że to był miły, grzeczny chłopczyk. Z łatwością nawiązał relacje z innymi dziećmi. Wszyscy bardzo go lubili. Teraz bardzo przeżywają jego stratę - mówi pani Agnieszka, matka bliźniaczek, które chodziły z 6-latkiem do tej samej klasy.
Śmierć dziecka w Przeworsku. 6-latek nie doczekał pasowania
6-latek przygotowywał się do ważnego wydarzenia. 25 października, miało odbyć się w szkole pasowanie na ucznia - jedno z najważniejszych wydarzeń dla każdego pierwszoklasisty.
Dla Romka miał to być wyjątkowy moment, który symbolizowałby jego wejście w świat szkolnej nauki. Obecnie trudno rodzicom i uczniom wyobrazić sobie tę uroczystość bez niego.
Moje córeczki pytają, dlaczego tak się stało? Dlaczego ich kolega odszedł i już nigdy go nie zobaczą? Sama nie potrafię znaleźć słów, bo ten ból jest nie do zniesienia - mówi drżącym głosem pani Agnieszka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.