30 kwietnia mijają dokładnie cztery lata od śmierci Magdaleny Żuk. W sprawie nadal jest wiele niewiadomych. Polska prokuratura wciąż nie otrzymała pełnej dokumentacji z Egiptu, a rodzina zmarłej 27-latki jest przekonana, że kobieta została zamordowana.
Dopiero we wrześniu ubiegłego roku Egipt przekazał Polsce protokół z pierwszej sekcji zwłok. Jednak z ustaleń Onetu wynika, że polscy śledczy nie otrzymali konkretnej dokumentacji, a jedynie omówienia badań. Przez to biegli nie są w stanie wydać kompleksowej opinii toksykologicznej i ocenić, czy w organizmie Polki rzeczywiście znajdowały się narkotyki.
Postępowanie znajduje się na zaawansowanym etapie. Prokuratura czeka obecnie na realizację skierowanego do władz egipskich wniosku o międzynarodową pomoc prawną, która dotyczy przekazania uzupełniających materiałów z badań toksykologicznych zmarłej. Po skompletowaniu materiału dowodowego będzie możliwa końcowa ocena zdarzeń - komentuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Tomasz Czułowski.
Onet zaznacza, że polscy śledczy dysponują jedynie ogólnikowymi raportami z Egiptu. Nadal nie otrzymali pełnego materiału dowodowego m.in. protokołów z przesłuchań świadków oraz całościowych zapisów z kamer monitoringu m.in. z hotelu, szpitala i lotniska, w których przebywała Magdalena Żuk.
Cały czas jesteśmy w tym samym punkcie, w którym byliśmy rok temu i dwa lata temu. Jeżeli chcielibyśmy ruszyć do przodu, to musielibyśmy otrzymać z Egiptu oryginalne wydruki z badań, próbki, cokolwiek, co pozwoliłoby potwierdzić informacje zawarte przez nich w raporcie. Tego niestety nie ma, prokuratura dalej przedłuża śledztwo i powołuje kolejnych biegłych, którzy stwierdzają, że nie są w stanie wydać wiarygodnej opinii, bo brakuje niezbędnej dokumentacji. Błędne koło - powiedziała Onetowi osoba znająca kulisy śledztwa.
Czytaj także: Radosław był chorobliwie zazdrosny o swoją dziewczynę. Strzelił Agnieszce w głowę
Rodzina Magdaleny Żuk nie wierzy w hipotezy o samobójstwie. Jej siostra twierdzi, że 27-latka została zamordowana.
Od czterech lat nie możemy w spokoju przejść żałoby, bo sprawa śmierci Magdy cały czas wraca i wciąż nie została wyjaśniona. To jest dla nas bardzo męczące. A prokuratura tylko rozkłada ręce. W sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Na przykład dlaczego egipska sekcja wykazała obecność narkotyków w organizmie Magdy, a sekcja w Polsce nie? Ktoś musiał podać Magdzie narkotyki, pytanie tylko kto? Zrobiono to, żeby ją wykorzystać. Magda była piękną, młodą kobietą - powiedziała Anna Cieślińska.
Magda została zamordowana. Tak sądzę i zdania nie zmienię. Nie jesteśmy jednak w stanie tego udowodnić, bo nie jest to poparte dokumentami, których ciągle nie ma - podkreśliła.
W mojej ocenie państwo polskie było od samego początku całkowicie zależne od strony egipskiej. Przyjęto, że ze strony Egiptu będzie dobra wola. Ale tej woli zabrakło - skomentował w rozmowie z Onetem mec. Sebastian Duliniec, pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk.
Zobacz także: Zamach na prezydenta. Zabójca dokonał go bez problemu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.