Koszmarny widok czekał na żonę zmarłego. Kobieta znalazła martwego męża w basenie domku letniskowego luksusowego osiedla "Morskie Tarasy" w Peskach. Ciało unosiło się na wodzie, w głowie denata tkwiła kula, obok leżał pistolet Grand Power, a na dnie basenu leżało kilka łusek po nabojach.
Śmierć rosyjskiego multimilionera. Robił interesy z Gazpromem
Komitet Śledczy Obwodu Leningradzkiego ustala okoliczności śmierci 61-letniego mieszkańca Petersburga Jurija Woronowa, założyciela i dyrektora generalnego firmy transportowo-logistycznej Astra-Shipping, która zawarła kilka kontraktów z Gazpromem w Arktyce.
Żona zmarłego powiedziała policji, że Woronow pił dużo alkoholu od około dwóch tygodni, a 1 lipca wyjechał z miasta do letniej rezydencji. Kobieta wyjaśniła, że jej mąż zaczął pić, ponieważ stracił dużo pieniędzy z powodu kłótni z partnerami biznesowymi.
Woronow twierdził, że został przez nich oszukany. Rosyjski portal 47news, powołując się na informacje SPARK-Interfax podał, że w 2020 roku firma Astra-Shipping wykazała stratę 95 milionów, a w 2021 straciła 65 milionów.
Czytaj też: Śmierć oligarchy. Jego ciało znalazł ogrodnik
Wstępne śledztwo wykazało, że strzał został oddany z bliskiej odległości. Szacowany czas zgonu: od północy do piątej rano 4 lipca. Śledczy sprawdzą, czy broń należała do biznesmena i czy była kupiona legalnie. Policja sprawdziła nagrania monitoringu i poinformowała, że nikt nie wchodził ani nie wychodził z domu letniskowego biznesmena od 1 lipca.
To już kolejny zgon wśród rosyjskich oligarchów w tym roku. Co najmniej pięciu prominentnych rosyjskich biznesmenów miało zginąć w wyniku samobójstwa od końca stycznia, a trzech z nich rzekomo zabiło członków swoich rodzin, zanim odebrało sobie życie. Czterech zabitych było związanych z rosyjskim państwowym gigantem energetycznym Gazpromem lub jedną z jego filii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.