Wszystko rozegrało się na na pokładzie samolotu włoskich linii lotniczych ITA Airways, na lotnisku Reggio Calabria w Kalabrii. Stewardessa skarżyła się na złe samopoczucie już wcześniej przed wejściem do samolotu.
Odmówiła jednak interwencji medycznej, chciała jak najszybciej skończyć pracę i wrócić do domu, gdzie czekała na nią rodzina.
Czytaj także: Katastrofa w Brazylii. Są pierwsze ustalenia śledczych
Jednak jak podaje Fakt, jej stan drastycznie pogorszył się tuż po wejściu na pokład samolotu. Kobieta nagle upadła na ziemię, chwilę później już nie żyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko rozegrało się na oczach skonsternowanych i bezsilnych wobec całej sytuacji pasażerów i członków załogi.
Czytaj także: Panika na pokładzie. Samolot w 3 minuty opadł o 4 km
Natychmiast wezwano służby ratownicze, a pasażerów poproszono o opuszczenie samolotu. Niestety reanimacja nie przyniosła pożądanego skutku, a lot został opóźniony o kilka godzin.
To takie tragiczne!! Załogantka pokładowa ITA i matka trójki dzieci zmarła krótko po wejściu na pokład samolotu - czytamy w mediach społecznościowych.
A pracownicy linii lotniczych dodają: Nie jesteśmy maszynami. Drodzy koledzy, proszę, traktujcie swoje zdrowie poważnie.
Nie wiadomo co spowodowało śmierć 57-latki. Linie lotnicze jedynie enigmatycznie informują o nagłej chorobie nie wdając się w szczegóły. Kondolencje rodzinie zmarłej złożyły także władze miasteczka, w którym na co dzień zamieszkiwała.
Bliscy wspominają ją jako mądrą i ciepłą kobietę, która wciąż się uśmiechała.