Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 24 stycznia br. 17-letni Maks przechodził przez przejście dla pieszych we wsi Cielcza niedaleko Jarocina. Wtedy kierowca seata alhambra potrącił nastolatka. W wyniku uderzenia Maks upadł na przeciwległy pas ruchu.
Tam potrącił go drugi nieustalony do tej pory samochód. Ciało nastolatka było ciągnięte za samochodem przed 1,5 kilometra. Na miejscu zdarzenia pozostał tylko kierowca pierwszego samochodu. 54-letniemu mieszkańcowi Jarocina postanowiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku śmiertelnego. Grozi mu od 6 miesiącu do 8 lat więzienia.
Cały czas poszukiwany jest drugi kierowca, który przeciągnął ciało 17-letniego Maksa i uciekł z miejsca zdarzenia. Policja prosi o pomoc w ustaleniu drugiego sprawcy wypadku. I oferuje nagrodę za pomoc przy tej poruszającej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja prosi o pomoc w zidentyfikowaniu drugiego sprawcy wypadku
Za pomoc w ustaleniu danych pojazdu i kierowcy, który brał udział w wypadku komendant wojewódzki policji w Poznaniu. Mundurowy wyznaczył nagrodę w wysokości 5000 złotych. Pieniądze trafią do osoby, która pomoże policji zidentyfikować sprawców.
Zobacz również: Operator filmowy zginął w wypadku. Jest zbiórka pieniędzy
Wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę o drugim uczestniku zdarzenia, który oddalił się z miejsca, posiadają informacje mogące przyczynić się do ustalenia drugiego pojazdu i jego kierowcy proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Jarocinie pod nr tel. 47 77 55200 (całodobowo) lub osobiście w KPP Jarocin, ul. Bohaterów Jarocina 15 – czytamy na stronie wielkopolskiej policji.
Sprawa z Cielczy jest poruszająca. 17-letni chłopak nie miał szans na prostej drodze, gdzie kierowcy nie zwrócili żadnej uwagi na bezpieczeństwo pieszego. Dziś jego rodzina czeka na sprawiedliwość i chce dowiedzieć się, kto zamordował za kierownicą Maksa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.