Obecnie w całej Polsce odbywają się zbiory kukurydzy na paszę dla zwierząt. W trakcie prac na polu rolnicy natrafiają na "złote kolby", o czym donosi "Tygodnik Rolniczy". Nieznany póki co sprawca lub sprawcy podkładają wśród roślin metalowe przedmioty, zwykle śruby i pręty.
Gdy maszyna na nie natrafia, dochodzi do uszkodzenia sprzętu. Takie pułapki mogą jednak doprowadzić nawet do czyjejś śmierci!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pan Andrzej Dadzibóg, właściciel firmy handlowo-usługowej, podczas koszenia kukurydzy w gminie Topólka (woj. kujawsko-pomorskie) aż trzy razy w ciągu kilku dni natknął się na groźną pułapkę.
To była kwasówka [stal kwasoodporna — przyp. red.] owinięta gumą i zapiankowana, żeby ciężko ją było wykryć - powiedział "Tygodnikowi Rolniczemu".
Podczas ostatniego ze zdarzeń mogło dojść do tragedii.
Pręt stalowy spowodował wyrzucenie uszkodzonych elementów na odległość ok. 15 m na drogę, gdzie chwilę później przejeżdżał rowerzysta. Gdyby dostał w głowę, już by nie żył. Mogłoby też trafić w operatora - dodał pan Andrzej.
Podobne incydenty miały miejsce w gminie Dobre (woj. kujawsko-pomorskie) i w sąsiedniej gminie Wierzbinek (woj. wielkopolskie).
Ktoś podkłada groźne pułapki. Jest nagroda za ustalenie sprawcy
Panu Andrzejowi "złote kolby" uszkodziły już dwie maszyny. W związku z tym - wespół z kolegą z branży - zaoferował aż 60 tys. zł za informacje, które pomogą ustalić sprawcę lub sprawców.
Sprawa została zgłoszona na policję — sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 (przy sklasyfikowaniu czynu jako uszkodzenie mienia osobie trzeciej) - przekazał na Facebooku pan Damian.
Czytaj także: Koniec płacenia gotówką coraz bliżej? Oto wymowny sygnał