1 października 2022 roku Jimmy Carter skończył 98 lat. Były prezydent Stanów Zjednoczonych ma świadomość pogarszającego się stanu zdrowia, dlatego podjął właśnie radykalną decyzję. Organizacja Carter Center przekazała, że noblista zdecydował się przejść pod opiekę hospicyjną.
Po serii krótkich pobytów w szpitalu, były prezydent USA Jimmy Carter postanowił spędzić pozostały mu czas w domu z rodziną i zdecydował się na opiekę hospicyjną zamiast kolejnego etapu leczenia - poinformowano w komunikacie.
Jimmy Carter choruje od 2015 roku. To właśnie wtedy poinformowano, że przeszedł operację usunięcia niewielkiego guza wątroby. Niedługo późnej okazało się, że czerniak rozprzestrzenił się na wątrobę i mózg. Na szczęście chorobę udało mu się pokonać po czteromiesięcznej terapii. Od tamtego czasu były prezydent USA ma problemy zdrowotne różnej natury. Upadek z 2019 roku spowodował pęknięcie miednicy. Od tego czasu Carter poruszał się, używając balkoniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jimmy Carter zrezygnował z podjęcia kolejnego etapu leczenia. Były prezydent Stanów Zjednoczonych chce spędzić resztę życia w swoim domu w otoczeniu bliskich. Rodzina zaapelowała o uszanowanie prywatności.
(Jimmy Carter) ma pełne wsparcie rodziny i zespołu medycznego. Rodzina Carterów prosi o uszanowanie prywatności w tym czasie i jest wdzięczna za troskę okazaną przez wielu jego wielbicieli - napisano w komunikacie.
Prezydent Noblista
Jimmy Carter został prezydentem Stanów Zjednoczonych w 1977 roku. Urząd pełnił przez jedną kadencję. Wcześniej był gubernatorem stanu Georgia. W 2002 roku został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla, za działalność na rzecz rozwiązania konfliktów międzynarodowych i propagowanie demokracji i praw człowieka.
Czytaj także: Na tacę nie dał nic. Przyłapała go w Lidlu i się zaczęło
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.