W piątek 2 września na greckich Cykladach rozegrały się przykre sceny dla wszystkich fanów Jamesa Bonda. Statek stylizowany na łódź należącą do agenta Jej Królewskiej Mości nadał sygnał "mayday" u wybrzeży wyspy Kitnos. Mierzący blisko 50 metrów luksusowy jacht zaczął nabierać wody i przechylać się na bok.
Jacht zaczął nabierać wody. Uratowano 5 osób
Na wezwanie kapitana odpowiedziała grecka straż przybrzeżna. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zobaczyli tonący statek. W momencie katastrofy jednostka znajdowała się zaledwie 45 metrów od brzegu.
Natychmiast podjęto akcję ratunkową i sprowadzono 5 pasażerów statku na ląd. Nie jest jasne, ilu spośród nich stanowili członkowie załogi. Według opisu świadków, kapitan miał najprawdopodobniej uderzyć łodzią o dno.
Usiłując ratować statek, podpłynął bliżej brzegu, gdzie statek przewrócił się na bok. Nikt nie został ranny, a straż przybrzeżna wysłała pomoc jeszcze w nocy. Rano rozpoczęto zabezpieczanie miejsca wypadku. Wygląda na to, że nie doszło do wycieku oleju napędowego i środowisko nie zostało zanieczyszczone – przekazał w rozmowie z mediami jeden z miejscowych armatorów.
Statek "007" zatonął u wybrzeży Grecji. Jednostka poszła na dno kilkadziesiąt metrów od brzegu
W środę 7 września jacht poszedł na dno. Media obiegły zdjęcia ukazujące przewrócony statek.
W sprawie wypadku śledztwo wszczęły greckie służby. Ustalono, że jednostka pływała pod brytyjską banderą. Jej właścicielem miał być jednak biznesmen ze Szwajcarii.
Czarna łódź posiadała srebrne logo "007" wraz z pistoletem, nawiązujące do serii filmów o Jamesie Bondzie. Jacht miał pięć kabin, mogących pomieścić łącznie 10 pasażerów. Na statku znajdowały się także kajuty dla 5 członków załogi. Na górnym pokładzie mieściło się lądowisko dla helikopterów.
Statek został zbudowany w 2006 roku przez stocznię Aegean Yachts z siedzibą w tureckim Bodrum. Prędkość maksymalna jachtu wynosiła 12 węzłów, czyli ok. 22 km/h.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.