Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Sojusz z udziałem Polski. "Ukraina to 50 proc. naszego bezpieczeństwa"

257

Ogłoszenie zawarcia brytyjsko-ukraińsko-polskiego paktu zostało przełożone. Do Kijowa nie dotarła z powodu choroby brytyjska szefowa MSZ Liz Truss. Sojusz ma być zacieśnieniem współpracy między państwami. Eksperci wskazują, że takie trójstronne porozumienie może być korzystne dla wszystkich zainteresowanych.

Sojusz z udziałem Polski. "Ukraina to 50 proc. naszego bezpieczeństwa"
Ukraina, Wielka Brytania i Polską stworzą nowy sojusz. Gen. Stanisław Koziej chwali polskie władze (PAP)

Pakt miał być oficjalnie ogłoszony we wtorek, jednak na Ukrainę nie doleciała Liz Truss. Brytyjska minister spraw zagranicznych ma COVID. Opóźni to ogłoszenie, ale idea porozumienia pozostaje - podaje brytyjska redakcja BBC.

Informację o zawarciu porozumienia między państwami podało ukraińskie BBC. Według radia głównym zadaniem nowego układu ma być przeciwdziałanie rosyjskiemu zagrożeniu i wspólna praca na rzecz bezpieczeństwa w Europie. Jedną z przyczyn powstania takiego sojuszu jest duże ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Taki sojusz w kryzysowej sytuacji na kontynencie może być - jak wskazują eksperci - dobrym ruchem i przynieść korzyści wszystkim stronom. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej mówi w rozmowie z o2.pl, że to dobry krok.

Za takie działania, za gotowość do porozumienia tego rodzaju, trzeba nasze władze pochwalić. Bo znaczy to, że są zainteresowane problematyką Ukrainy i utrzymaniem jej na kursie zachodnim. I bardzo słusznie, bo wolna, niepodległa Ukraina to 50 proc. naszego bezpieczeństwa. Gdyby ten kraj wpadł w ręce Rosji, to mielibyśmy zagrożenie nie tylko na północy – myślę o obwodzie kaliningradzkim – ale także na całej flance wschodniej - mówi gen. Koziej.

Przekonuje, że gdyby Rosja weszła na Ukrainę i przekreśliła jej dotychczasową, prozachodnią i współpracującą z NATO i Unią Europejską politykę, położenie NATO byłoby trudne. Tak jak dziś niekorzystne jest – mimo wszystko – położenie strategiczne Rosji.

Dziś, jak mówi gen. Koziej, Putin chciałby zrobić z Ukrainy drugą Białoruś – podporządkowaną, zwasalizowaną, podległą. I to może być celem działań Rosji i jej władz – instalacja na Ukrainie bardziej przychylnego Rosji rządu. Nie tak prozachodniego, a prorosyjskiego.

Zobacz także: Polska pomoże militarnie Ukrainie? Leszek Miller o "jasnej strategii"

Dlaczego takie porozumienia jest w ocenie generała korzystne? Po pierwsze wskazuje on na to, że w tego rodzaju inicjatywach, mniejszych niż NATO, po prostu łatwiej jest wypracować wspólne stanowisko w zakresie bezpieczeństwa. Na co wpływ ma przede wszystkim mniejsza liczba członków.

Tak jest np. w naszym partnerstwie strategicznym z USA. Ich wojska są tu obecne i to stwarza szansę na ewentualne szybsze ich użycie, bez czekania na uruchomienie procedur całego NATO w razie kryzysu lub zagrożenia. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdzie trudniej o konsensus. Sytuacji, które stwarzają dla sojuszu najbardziej prawdopodobne dzisiaj zagrożenia hybrydowe, agresją podprogową, poniżej progu otwartej wojny. Dobrze więc, że równolegle z NATO mamy takie partnerstwo strategiczne z mocarstwem globalnym i że pojawia się idea takiegoż partnerstwa z Wielką Brytanią i Ukrainą. Wielka Brytania nie jest członkiem UE, ale jest mocno zainteresowania tym, co dzieje się na wschodniej flance NATO. I tu jest zbieżność ich interesów z interesami Polski. Oraz Ukrainy. Ale nie porównujmy, oczywiście, takiego porozumienia z sojuszem, jakim jest NATO, czy nawet z najnowszym sojuszem brytyjsko-amerykańsko-australijskim AUKUS. To raczej nie ten poziom współpracy - podkreśla były szef BBN.

Sojusz z szansami na eksport?

Podobnie spogląda na temat sojuszu dr Michał Piekarski z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. W rozmowie z o2.pl mówi, że sojusz może być próbą budowy długofalowego rozwiązania uzupełniającego NATO.

Widoczna już wcześniej była brytyjska aktywność, zwłaszcza na rynku zbrojeniowym, mówiąc i o Polsce (programy zbrojeniowe Miecznik i Narew), i o Ukrainie, gdzie dostarczone mają być nowe okręty wojenne. A aktywność na tym polu tworzy jednocześnie podstawy do dalszej współpracy. Co więcej - ostrożne zachowanie Niemiec oznacza, ze jeden z najsilniejszych graczy w polityce europejskiej niejako oddaje pole innym i Brytyjczycy wyraźnie chcą w to miejsce wejść. W tym sojuszu Brytyjczycy byliby dostawcami zaawansowanej techniki wojskowej oraz państwem mającym przecież status stałego członka RB ONZ - ocenia Piekarski.

Dodaje, że taki sojusz jest korzystny dla Polski, gdyż zyskujemy wsparcie poważnego gracza na arenie europejskiej, a jednocześnie wzmacnia to też Ukrainę. Minusem jest jego zdaniem to, że działanie sojuszu zależy od woli najsilniejszego jego członka. Jeśli jednak dałoby się zakreślić ramy długofalowej współpracy przemysłowej, to takie zagrożenie może maleć.

Zastrzeżenia ma za to były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, gen. Marek Dukaczewski.

Można mieć wątpliwości co do tego porozumienia czy paktu. Najlepszą odpowiedzią dla Putina byłaby europejska solidarność a my wchodzimy w pakt z państwem, które jest w NATO ale nie jest członkiem UE, oraz państwem, które nie jest ani członkiem Unii, ani NATO, w imię niejasnych ustaleń - mówi o2.pl.

Z kolei były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział o2.pl, że na razie to tylko zapowiedź podpisania paktu, a komentować będzie dopiero po zapoznaniu się ze szczegółami.

"Suwerenna Ukraina jest w interesie całej Europy"

O znaczeniu Ukrainy dla bezpieczeństwa Polski i Europy mówił we wtorek Mateusz Morawiecki w czasie wizyty w Kijowie. Podkreślił też, że uruchamiając Nord Stream II niemieckie władze "nabijają pistolet Putinowi".

Bezpieczeństwo jest tą absolutnie podstawową wartością, od której wszystko można dopiero rozpocząć. To znaczy normalne życie gospodarcze, handel międzynarodowy i coraz bogatsze życie społeczno-kulturalne. W tym też kontekście należy patrzeć na format rozwijany najpierw przez naszych ministrów spraw zagranicznych w ostatnich miesiącach, gdzie Wielka Brytania jest jednym z filarów NATO - zauważył Morawiecki.

Premier podkreślił, że Wielka Brytania jest jednym z głównych partnerów handlowych Polski i również zdaje sobie sprawę z "tak zwanych długich ramiom Moskwy". – Doświadczyli tego chociażby niedawno podczas ataku na Siergieja Skripala w Salisbury, ale i wcześniej wiemy doskonale jak rosyjskie służby specjalne działały na terytorium Wielkiej Brytanii – powiedział Morawiecki.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić