To, co zrobiła sołtys wsi Wirki swojemu psu, mrozi krew w żyłach. Kobieta przywiązała psa do samochodu i ruszyła. Zwierzę nie nadążało za autem i w pewnym momencie padło na ziemię. Sołtys nic sobie z tego nie robiła i ciągnęła psa po asfalcie.
Sytuację tę zauważył jeden z kierowców. Sprawę od razu zgłosił na policję. Zwierzę ze spiłowanymi kościami i głębokimi ranami zabrano właścicielce. Sprawa trafiła do prokuratury.
Kobieta przyznała się do winy. Wolała przywiązać psa do auta niż ryzykować ubrudzenie tapicerki.
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy postawiła już kobiecie zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Specjaliści przyjrzą się psu, aby się dowiedzieć, czy do aktów przemocy nie dochodziło wcześniej - informuje Polsat News.
Pies obecnie przebywa pod opieką Fundacji Mam Pomysł. Dostał już niezbędną pomoc. Fundacja zbiera datki na pomoc w sfinansowaniu rehabilitacji dla zwierzaka. Pies otrzymał też nowe imię - Brego.