O szokującym zdarzeniu z obwodu leningradzkiego donosi "Moskowskij Komsomolec". Wedle rosyjskiego portalu wdowa przez trzy lata trzymała w domu ciało zmarłego męża, owinięte w koc i spała z nim w jednym łóżku. Makabrycznego odkrycia w jednej ze wsi w rejonie gatczyńskim dokonał inspektor do spraw nieletnich, który chciał sprawdzić, w jakich warunkach żyje czwórka dzieci zamieszkałych w tym miejscu.
Wedle doniesień rosyjskich mediów mężczyzna, urodzony w 1976 roku, kilka dni przed śmiercią miał się pokłócić z żoną. Pewnego dnia upadł na podłogę i już się nie podniósł. Żona postanowiła jednak, że miejsce jej męża nie jest na cmentarzu, ale... wśród bliskich. Zakazała dzieciom wyjawienia prawdy grożąc im, że znajdą się w sierocińcu. Wiadomo, że kobieta leczyła się psychiatrycznie.
Czytaj również: Dziesiątki trumien rosyjskich żołnierzy. Do sieci trafiło wideo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemniczy krzyż przy łóżku
"Moskowskij Komsomolec" podaje, powołując się na serwis 78.ru, iż łóżku w pobliżu stóp zmarłego znaleziono krzyż Annubisa. Jest to egipski symbol - klucz do królestwa umarłych, który rzekomo ma dawać nieśmiertelność i życie. Prawdopodobnie kobieta wierzyła, że jej mąż wkrótce zmartwychwstanie.
Czytaj koniecznie: Rosyjska "szkoła korupcji" kwitnie. Władimir Putin może być dumny
Co dalej dzieje się w tej sprawie? - Istnieje podejrzenie, że kobieta ma zaburzenia psychiczne, dlatego jest obecnie badana przez psychiatrów, a dzieci znajdują się w ośrodku pomocy - mówi osoba znająca szczegóły śledztwa w rozmowie z RIA Novosti.
Prokuratura będzie sprawdzała nie tylko okoliczności tej sprawy, ale przeanalizuje także czynności podjęte przez funkcjonariuszy i służby. Nie wiadomo bowiem, jakim cudem kobiecie tak długo udawało się ukrywać ciało męża.
Zobacz również: Rozdawał w Warszawie wezwania do wojska Ukraińcom? "Nie pozwolę"