Kompleks Olefiny III jest jedną z najważniejszych inwestycji byłego rządu, która ma przynieść Orlenu dodatkowy miliard przychodu rocznie. Na budową przeznaczono 25 mld złotych. Jednakże, w świetle ujawnionych faktów, inwestycja ta staje się także symbolem ogromnego problemu i wstydu. Ma to związek z wyzyskiem zagranicznych pracowników na wielką skalę.
Śledztwo przeprowadzone przez "Wyborczą" i program TVN "Uwaga!" odsłania brutalną rzeczywistość tysięcy hinduskich, filipińskich i pracowników z innych krajów Azji oraz pozostałych emigrantów, zatrudnionych na budowie kompleksu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opóźnione wypłaty, kary za nieobecność, tragiczne warunki bytowe, praca w niebezpiecznych warunkach bez odpowiedniego zabezpieczenia - tak wygląda rzeczywistość na płockiej budowie "największej inwestycji petrochemicznej w Europie", jak dumnie głosił Daniel Obajtek.
Biznesmen Chandu Nallu potwierdza tę opresyjną rzeczywistość, podkreślając, że to nie jest jednostkowy przypadek, ale raczej częsty obrazek na budowie. Co więcej, pracownicy z Azji relacjonują, że warunki, jakie zastali w Płocku, są gorsze nawet od tych, które zetknęli się na robotach w innych krajach m.in. w Dubaju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdź również: Śmiertelny wypadek pod Wrocławiem. Ofiarą 38-letni motocyklista
Gdy część pracowników postanowiła rozpocząć strajk, została ukarana. Niektórzy do dziś nie otrzymali swoich zaległych pieniędzy, a kolejni ze wstydzą się opowiedzieć o dramatycznych przeżyciach swoim rodzinom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na ten moment każda zamieszana spółka, wraz z biurem prasowym Orlenu, na pytania dziennikarzy o spartańskie warunki na budowie w Płocku, umywa ręce. Niebawem były prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek ma zostać przesłuchany przez komisję śledczą.
Przeczytaj także: Wojsko Polskie wyprzedaje sprzęt. Ich auta to prawdziwy hit