Od początku trwania pandemii trwa spór o to, czy wierni powinni przyjmować Komunię do ust, czy na rękę. Koronawirus przenoszony jest drogą kropelkową, a więc kontakt palców szafarza z ustami i śliną wiernych, który często jest nieunikniony, może być potencjalnie źródłem przenoszenia na palcach szafarza wirusa kolejnym osobom przystępującym do Komunii.
Duchowni zalecają więc, by ci, którzy chcą przyjąć Komunię na rękę, podchodzili do innego szafarza, niż tego, który rozdaję Komunię Świętą do ust. Mimo że niektórzy duchowni są zdania, że przyjmowanie Komunii na rękę jest profanacją, to obie formy są dozwolone.
Ks. Łukasz Prausa oświadczył, w ostatnim poście na Facebooku, że jako kapłan sprzeciwia się przyjmowania Komunii Świętej na rękę. Dlaczego? "Ponieważ wielokrotnie podczas sprawowania Mszy Świętej doświadczam żywego i prawdziwego Jezusa obecnego w swoim ciele i w swojej krwi" - tłumaczy.
Zapewne gdyby każdy doświadczył naocznie żywe Ciało Jezusa, nigdy nie pozwoliłby, aby to Ciało było w taki sposób udzielane - podkreślił o. Łukasz.
Spór księży o Komunię Świętą
Zdania ks. Prausa nie podziela jednak jezuita Grzegorz Kramer. "Rzecz w tym Łukaszu, że każdy z nas doświadcza Jezusa żywego i prawdziwego. Taka jest nasza wiara. To nie jest tylko Twoje doświadczenie, na podstawie którego możesz się sprzeciwiać dyscyplinie Kościoła" - tłumaczy ks. Kramer.
Twój tekst jest tekstem bardzo oceniającym, bo można z niego wywnioskować, że ci, którzy korzystają z legalnego sposobu przyjmowania Jezusa na dłonie, nie mają doświadczenia żywego i prawdziwego Boga - zaznaczył jezuita.
Ks. Łukasz Prausa nie odpowiedział jeszcze na komentarz jezuity.
Czytaj także: Szokujący incydent na mszy. Nikt się tego nie spodziewał
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.