Za nami wybory europejskie, które przyniosły pierwsze od dekady zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej. Choć do kolejnej kampanii wyborczej został jeszcze trochę czasu, już ruszyła giełda nazwisk. Wśród potencjalnych kandydatów na prezydenta wymieniany jest obecny premier Donald Tusk. "Super Express" postanowił sprawdzić, co o starcie lidera PO sądzi elektorat jego partii.
Z sondażu przeprowadzonego przez Instytutu Badań Pollster wynika, że co drugi ankietowany nie chciałby, aby obecny szef rządu wystartował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Wyniki badania dziennika skomentował profesor Bartłomiej Biskup. Jego zdaniem połowa negatywnych odpowiedzi wcale nie musi dla Tuska być powodem do niepokoju. Dlaczego?
Wyborcy KO chcą, żeby pozostał premierem, bo szef rządu ma więcej władzy niż prezydent. Donald Tusk ma oczywiście niemały elektorat negatywny, ale nie wśród wyborców swojej partii — powiedział politolog w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Donald Tusk ma szanse na prezydenturę?
Pytany o wynik sondażu dr Bartosz Rydlińsk stwierdził, że elektorat PO bardzo racjonalnie ocenił szanse Tuska w kampanii prezydenckiej. Jego zdaniem wyborcy PO doskonale zdają sobie sprawę z tego, że szef rządu miałby problem z wygraną w wyborach prezydenckich. - Widzą go jako sprawnego premiera, ale niekoniecznie jako prezydenta wszystkich Polaków – dodał.
Ta diagnoza wydaje się trafna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki sondażu, w którym to samo pytanie postawiono ogółowi wyborców. Tu aż 70 proc. ankietowanych stwierdziło, że Tusk nie powinien startować w wyborach prezydenckich. 16 proc. jest zdania, że mógłby w nich wystartować. Pozostałe 14 nie miało w tej kwestii zdania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.