Już od blisko tygodnia Siły Zbrojne Ukrainy prowadzą działania ofensywne w obwodzie kurskim. Uderzenie było totalnie zaskakujące dla Rosjan. Widać to po zachowaniu Władimira Putina, który 7 sierpnia zwołał naradę z rządem. On sam schował się w ostatnich dniach w cień, ale panikę widać także na twarzy jego "klakierów".
W piątek (9 sierpnia) wieczorem władze rosyjskie wprowadziły w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim, graniczących z Ukrainą, "stan operacji antyterrorystycznej", umożliwiający stosowanie "niezbędnych środków i tymczasowych ograniczeń". Z terenów przygranicznych ewakuowano ponad 70 tys. osób.
Mamy niebezpieczny poranek. Wróg jest aktywny na granicy rejonu krasnojaruskiego. Jestem przekonany, że nasi żołnierze zlikwidują powstałe zagrożenie, ale - aby ochronić życie i zdrowie naszej ludności - rozpoczynamy przemieszczenie osób mieszkających w rejonie krasnojaruskim w bezpieczniejsze miejsca - zapowiedział z kolei cytowany przez PAP gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy w obwodzie kurskim. Nagranie z Rosjankami
Nie wszyscy jednak panicznie uciekają przed wojskiem ukraińskim. W sieci pokazano nagranie, na którym żołnierze spotkali się z dwiema Rosjankami. Zapytał, czy czują się zagrożone. - Nie, ale czy możesz nas podwieźć? Nogi bolą - zapytała jedna z kobiet. - Nie mamy zbyt wiele miejsca, wieziemy amunicję - odpowiedzieli żołnierze.
Nagle jednak z kobiet zaczęła rozmawiać z żołnierzami po ukraińsku. Przyznała, że sama nie jest Ukrainką, ale zna język. Gdy żołnierze rzucił hasłem "Sława Ukrainie", seniorka odpowiedziała również "Sława".