Poseł PiS i zarazem były minister obrony narodowej i wicemarszałek przebywał na spotkaniu z mieszkańcami w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie), gdy dowiedział się o decyzji uczelni.
Jeżeli wymówiono salę to skandal. Jeżeli wymawiane są sale, to znaczy, że ktoś bardzo się boi. Nie ma powodu, żeby się czegokolwiek bać - skomentował Mariusz Błaszczak cytowany przez Fakt, gdy zapytano go o to zamieszanie.
Spotkanie z Wąsikiem stanęło pod znakiem zapytania
Na 4 lutego o godz. 15 zaplanowano spotkanie Macieja Wąsika i Anny Krupki z mieszkańcami Ostrołęki w ramach kampanii PiS "Bądźmy razem". Miejscem spotkania miała być aula Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się jednak, że w piątek wypowiedziana została umowa na wynajem auli, o czym doniósł portal moja-ostroleka.pl.
Politycy PiS zaskoczeni
Informacja o odwołaniu spotkania była zaskoczeniem dla samych zainteresowanych. W sobotnie popołudnie poseł PiS Henryk Kowalczyk sam na to spotkanie zapraszał, aby później informować o jego odwołaniu.
Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Mariusza Błaszczaka, który wyraził nadzieję, że rządząca koalicja nie miała z tym nic wspólnego.
Żyjemy w wolnym kraju. Chyba że koalicja wywierała presję na władze uczelni, które dysponują tą salą. Jeżeli wywierała presję, to bardzo bym prosił, żeby władze uczelni się odważyły i powiedziały wprost – mówił Błaszczak.
Miejsce spotkania z Maciejem Wąsikiem nie zostało wybrane przypadkowo. Ostrołęka mieści się w odległości 12 km od Przytuł Starych, gdzie znajduje się zakład karny, w którym polityk PiS spędził dwa tygodnie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.